Witajcie :)
Na reszcie piszę post włosowy, za który zabierałam się od dawna...
Nie jest on imponujący ale dobry na początek.
Od producenta:
Maseczka nawilżająca z miodem i cytryną do włosów suchych i zniszczonych.
Maseczka zawiera specjalnie dobrane składniki naturalne, które działają
nawilżająco i odżywczo. Aktywne cząsteczki miodu wnikają we włosy,
odżywiając i nawilżając ich włókna. Cytryna zawiera cenne witaminy i
kwasy owocowe, które działają wygładzająco na łuski włosów.
Moja opinia:
Do marki Joanna mam słabość, bo wracam do niej mimo iż często jestem zawiedziona ich produktami. Te maskę kupiłam jedynie dlatego że trafiła się w moim sklepiku chemiczno-kosmetycznym.
Lubię wspierać polskie marki jak i małe sklepy.
Lubię wspierać polskie marki jak i małe sklepy.
Co do samego produktu to ciesze się że na opakowaniu jest napis "maseczka" a nie "maska" gdyż nie można traktować tego produktu jak porządnej maski do włosów. Nie ma do tego predyspozycji dlatego też zostańmy przy tej "maseczce" lub traktujmy ją zwykłą odżywkę.
Konsystencja produktu jest w sam raz, nie ma się do czego przyczepiać. Niestety jeśli chodzi o zapach to mój nos go nie cierpi, wiem że innym się podoba no ale cóż.... Na moje szczęście nie utrzymuje się na włosach.
Maska sama w sobie jest w porządku i daje przyzwoite efekty. Włosy są po niej lekkie, miękkie może odrobinę bardziej błyszczące. Fajnie się rozczesują. Jednak wolałam do niej dodać miód gdyż jej działanie było o wiele wiele lepsze i zapach był bardziej strawny.
W parze z olejami sobie nie poradziła w cale. Lepiej już działała w połączeniu z naftą.
Jest to typowy produkt, który zrobi przyjemne wrażenie na włosach ale nie pomorze na dłuższą metę.
Nie ma co się nad nią rozpisywać gdyż nie wiadomo czego nie zdziałała a i nie szkodziła, a skład pozostawia wiele do życzenia.
Nie ma co się nad nią rozpisywać gdyż nie wiadomo czego nie zdziałała a i nie szkodziła, a skład pozostawia wiele do życzenia.
Ocena: 4/10
Cena: ja zapłaciłam 7.90
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Cetyl Alcohol,
Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil,
Cyclomethicone, Amodimethicone, Polyquaternium-10, Cetrimonium
Chloride, Isopropyl Alcohol, Glycerin, Panthenol, Hydroxypropyltrimonium
Honey, Citrus Medica Limonium Extract, Propylene Glycol,
Triethanolamine, Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexane Carboxaldehyde,
DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone,
CI:19140, CI:16255.
*Źródło zdjęcia http://wizaz.pl
*Źródło zdjęcia http://wizaz.pl
skład kiepski... nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMogę ją zaliczyć do średniaków.
OdpowiedzUsuńParafina wysoko w składzie, więc na pewno nie dla osób, którym nie pasuje.
OdpowiedzUsuńJa nie zrażam się do niej, ale nie skuszę się na tą maskę, ponieważ wolę używać czegoś bardziej treściwego.
Nie wiem, mnie Joanna odstrasza składami swoich kosmetyków. Miód, cytryna i pantenol w połowie INCI, a na początku parafina i alkohol. Robię zdecydowany pas.
OdpowiedzUsuńNie miałam.. ale jakoś nie przekonuje mnie do siebie ;/
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej jeszcze, ale składem mnie do siebie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńMiałam ją kiedyś i nawet ją lubiłam, ale potem stwierdzilam, że każda maska daje u mnie taki efekt, albo nawet lepszy.
OdpowiedzUsuńpomimo że joanna wprowadziła wiele nowości w kosmetyach do włosów, to właśnie nic specalnego ;(
OdpowiedzUsuńnie wpadłabym na to, żeby pomieszać ją z miodem. a to się da potem domyć w ogóle?
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak :) Miód bardzo fajnie nawilża włosy i łatwo się zmywa
UsuńZdziwiona jestem tak niską oceną :)
OdpowiedzUsuńJoanna......raczej nie kupuje, praktycznie wcale nie kupuje :)))
OdpowiedzUsuńopakowanie przyciąga wzrok ....szkoda, że nie ma lepszego działania
OdpowiedzUsuńz Joanny chyba jednak lepiej spisują się kosmetyki do pielęgnacji ciała
Nie miałam i jestem ciekawa jak by u mnie się spisała. Dużo nie kosztuję ale i tak dobrze wiedzieć co można się po niej spodziewać
OdpowiedzUsuńMiałam ją dwa razy. Za pierwszym razem przypadła mi do gustu, za drugim już mniej - nie wiem czemu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i jakoś nie kusi :p
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic włosowego z Joanny, jakoś ich kosmetyki do włosów mi nie służą. Lubię za to ich pielęgnację ciała, szczególnie żele i peelingi :)
OdpowiedzUsuńparafinowej maski chyba na włosy bym sobie nie nałożyła.
OdpowiedzUsuń