wtorek, 30 lipca 2013

Kilka wskazówek dla dziewczyn z długimi paznokciami

Witajcie!
Ostatnio były wskazówki co powinniśmy robić aby mieć zadbane paznokcie, dlatego też postanowiłam podążać za tematem i skusić się na krótki "kopio-wpis" z tematyki co robić lub czego nie robić jak mamy długie paznokcie. Tekst pochodzi również z tej samej książki i jak wcześniej wspomniałam nie pamiętam ani autora ani tytułu. (pokornie proszę o wybaczenie).


Jak dbać o długie paznokcie?


  • Nie posługuj się czubkami paznokci do rozwiązywania supełków albo rozsznurowania sznurowadła. Drzwiczki samochodowe otwieraj bokami palców.
  • Nie wystukuj numerów telefonów paznokciami tylko ołówkiem lub długopisem.
  • Przyciski na przykład w windzie naciskaj kłykciami.
  • Paczki i pudełka otwieraj nożem lub nożyczkami, a nie paznokciami. PAMIĘTAJ że paznokcie to nie śrubokręt, przyrząd do wydrążania jabłek. ani nożyk do zakąsek.
  •  Pisząc na klawiaturze uderzaj w klawisze opuszkami palców a nie paznokciami. 
  • Zawsze kiedy masz do czynienia ze środkami czyszczącymi i wybielaczami, zakładaj gumowe rękawiczki, inaczej twoje paznokcie szybko staną się kruche i łamliwe. 
  • Wciągając pończochy albo rajstopy palce wskazujące podginaj pod spód i używaj środkowej części kciuka. W ten sposób nie tylko oszczędzasz paznokcie , ale jednocześnie przedłużasz życie rajstopom. 


Ja osobiście nie stosuje się niestety do żadnej z tych rad, gdyż moje paznokcie są idealnym narzędziem do pisania na klawiaturze qwert mojego telefonu. Na dodatek idealnie rozszarpują folie od zgrzewki wody jak i kopertę na list. Nie wspominając o tym że o wiele szybciej nimi zdrapuje naklejki ze wszytskie niż czymkolwiek innym. Muszę jednak przyswoić sobie i wdrążyć w życie radę o rajstopach gdyż moi przyjaciele paznokciowi skutecznie niszczą moje ulubione rajtki. Ale wybaczam im to gdyż uważam że z dłuższymi paznokciami lepiej się wyciąga szkła kontaktowe. 

A  u was jak wygląda życie z długimi paznokciami? 

niedziela, 28 lipca 2013

Kolejny miodowy produkt joanny na moich włosach

Witajcie :)
Na reszcie piszę post włosowy, za który zabierałam się od dawna...
Nie jest on imponujący ale dobry na początek.

http://wizaz.pl

Od producenta:
Maseczka nawilżająca z miodem i cytryną do włosów suchych i zniszczonych.
Maseczka zawiera specjalnie dobrane składniki naturalne, które działają nawilżająco i odżywczo. Aktywne cząsteczki miodu wnikają we włosy, odżywiając i nawilżając ich włókna. Cytryna zawiera cenne witaminy i kwasy owocowe, które działają wygładzająco na łuski włosów.


Moja opinia:
Do marki Joanna mam słabość, bo wracam do niej mimo iż często jestem zawiedziona ich produktami. Te maskę kupiłam jedynie dlatego że trafiła się w moim sklepiku chemiczno-kosmetycznym.
Lubię wspierać polskie marki jak i małe sklepy.
Co do samego produktu to ciesze się że na opakowaniu jest napis "maseczka" a nie "maska" gdyż nie można traktować tego produktu jak porządnej maski do włosów. Nie ma do tego predyspozycji dlatego też zostańmy przy tej "maseczce" lub traktujmy ją zwykłą odżywkę.
Konsystencja produktu jest w sam raz, nie ma się do czego przyczepiać. Niestety jeśli chodzi o zapach to mój nos go nie cierpi, wiem że innym się podoba no ale cóż.... Na moje szczęście nie utrzymuje się na włosach.
Maska sama w sobie jest w porządku i daje przyzwoite efekty. Włosy są po niej lekkie, miękkie może odrobinę bardziej błyszczące. Fajnie się rozczesują. Jednak wolałam do niej dodać miód gdyż jej działanie było o wiele wiele lepsze i zapach był bardziej strawny.
W parze z olejami sobie nie poradziła w cale. Lepiej już działała w połączeniu z naftą.
Jest to typowy produkt, który zrobi przyjemne wrażenie na włosach ale nie pomorze na dłuższą metę.
Nie ma co się nad nią rozpisywać gdyż nie wiadomo czego nie zdziałała a i nie szkodziła, a skład pozostawia wiele do życzenia.



Ocena: 4/10
Cena: ja zapłaciłam 7.90
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Cetyl Alcohol, Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Cyclomethicone, Amodimethicone, Polyquaternium-10, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Glycerin, Panthenol, Hydroxypropyltrimonium Honey, Citrus Medica Limonium Extract, Propylene Glycol, Triethanolamine, Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexane Carboxaldehyde, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI:19140, CI:16255.

*Źródło zdjęcia http://wizaz.pl

środa, 24 lipca 2013

Maseczka oczyszczająca idealna na lato

Witajcie! 
Dawno nie było recenzji maseczek, ale to przez to że i ja opuściłam się w ich stosowaniu mimo iż co chwile dokupuje jakąś maseczkę na promocji. Kolekcje mam już ładną dlatego też zawzięłam się w pisaniu recenzji o nich i  ich zużyciu.
Niestety nadeszło lato, pory rozszerzone, wszystko co złe się gromadzi a i pokusy na niezdrowe jedzenie większe. Co owocuje tragedią na twarzy i nie tylko. 
To właśnie latem najbardziej przydają nam się maseczki oczyszczające i ściągające.
Nie przedłużając zapraszam na szybciutką recenzje. 

Od producenta:
Zawiera unikalny Collasten Complex "Kolagen,Elastyna,Glikogen". Intensywnie nawilża skórę,przywraca elastyczność, przywraca elastyczność, pobudza proces regeneracji komórek.
Glinka wulkaniczna w połączeniu z Collagen Complex usuwa martwe komórki naskórka i toksyny,przywraca skórze równowagę. Rezultaty: Skóra odzyskuje świeżość, witalność i promienny wygląd, pozostaje jędrna i gładka w dotyku. 

Moje zdanie:
Maseczka zalegała w mojej magicznej skrytce z maseczkami i w sumie nie wiem dlaczego. Z marką spotkałam się już wcześniej przy toniku oczyszczającym i byłam bardzo zadowolona, więc nie jestem uprzedzona ani nic z tych rzeczy. No nie ma co owijać w bawełnę tylko przechodzę szybciutko do maseczki. 
Maska jest dla mnie zdecydowanie za wodnista, kiepsko się ją wyciska z opakowania i rozprowadza na skórze. Zmywanie jest typowe jak dla maseczki z glinką- jak zwykle polecam gąbeczki które są niezawodne jeśli chodzi o zmywanie glinek. Maseczka szybko zastyga, na zmianach skórnych bieleje wiec nie bądźmy zdziwione gdy przed zmyciem maseczki będziemy przypominać zapleśniałego, zabłoconego muchomora.
Co do efektów, skóra faktycznie jest odświeżona, pory całkiem nieźle oczyszczone, jędrna również ale bez przesady. Co do efektów kolagenu i elastyny to niestety nie wypowiem się gdyż użyłam jej dwa razy a obstawiam żeby zawyrokować nad ich faktycznym działaniem trzeba by zużyć więcej saszetek niż jedna. Skład nie jest zły, działanie również jest w porządku- wystarcza by utrzymać czystą skórę przy regularnym stosowaniu, i cena korzystna. Moim zdaniem dobra maseczka na lato by odświeżyć i oczyścić skórę.
 
Ocena: 7/10
Cena: 2-3 zł
Skład: Aqua, Kaolin, Urea, Glycerin, Talc, Magnesium Aluminium Silicate, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Soluble Collagen, Glycogen, Hydrolized Elastin, Xanthan Gum, Polysorbate 20, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Biotin, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Sodium Hydroxide

sobota, 20 lipca 2013

Co zrobić aby stopy były piękne tego lata?

Witajcie! 
Było o paznokciach to może teraz czas na stopy. 
Tym razem to nie już nie porady książkowe a zaczerpnięte z wyroczni masowej ;)


Co zrobić by cieszyć się pięknymi stopami jeszcze tego lata?


1. Zanurzaj stopy w kąpieli - (nawet co dzień na 10–15 min) z solą morską (1/2 szklanki) lub naparem z ziół – antybakteryjną szałwią lub hamującą nadmierne pocenie korą dębu (czubatą łyżkę ziela zaparz szklanką wrzątku). Kąpiel poprawi ukrwienie skóry, zmiękczy ją, uwolni nogi od zmęczenia.

2. Złuszczaj regularnie suchy naskórek -rób to 2–3 razy w tygodniu specjalną tarką do stóp czy pumeksem albo wygładzaj codziennie delikatnym preparatem peelingującym 
3. Stosuj kremy – przynajmniej raz dziennie. Szukaj preparatów z olejkami roślinnymi i mocznikiem, który zmiękcza skórę, zapobiega pękaniu

4. Noś wygodne buty – dopasowane do rozmiaru stopy. Poobcierane pięty bolą i fatalnie się prezentują w sandałkach. Pamiętaj też, aby podeszwy letnich butów lekko wystawały (ok. 0,5 cm za piętę). Gdy są za krótkie, w czasie chodzenia ciężar ciała dociska piętę do brzegu buta. Na jej skórze powstaje zgrubienie, które może pękać.

5. Regeneruj skórę nocą. Gdy tylko poczujesz, że pięty są mocno przesuszone, zastosuj tygodniową kurację. Użyj kremu regenerującego albo zwykłą wazelinę i śpij w bawełnianych skarpetkach. Możesz również zastosować
specjalną maskę. Rano stopy będą miękkie i gładkie.

6. Talk przeciw poceniu - jeśli stopy nadmiernie się pocą, dobrze zastosować talk do stóp. Można używać go kilka razy dziennie. Talki często zawierają wyciąg z mięty, co dodatkowo chłodzi i osusza skórę.

7.  Masaż - po kapieli na suche stopy nałóż krem i rozpocznij masaż. Okrężnymi ruchami palców masuj cały spód stopy, uciskaj po bokach i wzdłuż od palca aż do pięty. Co chwilę lekko szczyp - to poprawi krążenie.


Co dodatkowo możesz zrobić dla swoich stóp?



1. Unikajmy stania i siedzenia w tej samej pozycji- ruch sprawia, że lepiej krąży krew i zmniejsza się ryzyko powstania żylaków. Jeżeli w pracy musimy stać przez wiele godzin, to przestępujmy w miejscu z nogi na nogę i co jakiś czas tupmy mocno piętą (wymusza to nieco przepływ krwi w kierunku serca), a co godzinę wykonajmy kilka przysiadów. Jeśli pracujemy, siedząc - starajmy się często zmieniać pozycję i nie zakładajmy nogi na nogę. Dobierzmy sobie wygodne krzesło (siedzisko nie może uciskać na uda, a stopy nie mogą wisieć w powietrzu). Jeżeli pracujemy, siedząc przez wiele godzin przy biurku, postawmy pod nim mały stołeczek i ułóżmy na nim wygodnie wyciągnięte nogi.

2. Odpoczywajmy z nogami uniesionymi do góry- unikniemy zastoju krwi oraz limfy, a tym samym - opuchlizny wokół kostek. W ciągu dnia starajmy się chociaż kilka razy po parę minut spędzić w tzw. pozycji amerykańskiej, czyli z wyprostowanymi nogami i stopami opartymi np. na blacie biurka, o ścianę albo o oparcie drugiego krzesła. Układając się do snu, wkładajmy ulubiony jasiek pod pięty, a nie pod głowę. Możemy też odwrócić się w łóżku tak, żeby stopy leżały na zagłówku.

3. Zrzućmy nadwagę- wówczas kości stóp będą mniej obciążone i tym samym mamy szansę uniknąć płaskostopia poprzecznego. Nasz BMI (Body Mass Index) nie powinien przekraczać 25. Jeżeli jest wyższy, wtedy stosując odpowiednią dietę i ćwicząc codziennie około 30 minut, pozbędziemy się nadmiaru tłuszczu.


4. Pożegnajmy się z papierosami-albo przynajmniej radykalnie ograniczmy palenie. Nikotyna powoduje, że żyły się zwężają i szybciej wapnieją, przez co stają się kruche. A kruche łatwo pękają i na nogach pojawiają się wówczas szpecące "pajączki". Jeżeli stosujemy hormonalną antykoncepcję i jednocześnie palimy papierosy, zwiększa się znacznie ryzyko pękania naczynek.

5. Unikajmy wysokich temperatur- ciepło powoduje niebezpieczne rozszerzenie się żył, a w perspektywie - powstanie żylaków. Nie chodźmy więc za często do sauny, nie bierzmy gorących kąpieli, nie opalajmy się, leżąc plackiem na plaży, nie depilujmy nóg gorącym woskiem. Nie nośmy też latem mocno zakrytych butów - wysokie (np. martensy) to nic innego jak gorący kompres na stopy i łydki.

6. Róbmy masaże nóg- biorąc prysznic, polewajmy kilka razy całe nogi raz ciepłym, a raz chłodnym strumieniem wody. Potem, zwłaszcza przed snem, masujmy nogi dłonią, gąbką lub rękawicą frotté. Masujemy od palców stóp do pachwin, zawsze w stronę serca. Wieczorny masaż możemy wykonać, używając specjalnego żelu lub maści (np. arcalen, lioton 1000, venoruton, aescin, aesculan, haematoven, rutoven, hirudoid, phlebogel, maść heparynowa).

7. Wybierajmy dobre buty- to znaczy takie, które mają szersze czuby i obcas nie za wysoki i nie za niski. Idealny ma 2,5-3 cm wysokości. W płaskich butach ciężar ciała tak obciąża stopę, że utrudnione jest krążenie krwi, a w butach z obcasem ponad 5 cm dochodzi do blokady mięśni łydek i zastoju krwi w żyłach. Wybierajmy buty z tworzyw naturalnych - stopy w nich się nie pocą i unikamy grzybicy. Kupując buty, pospacerujmy w nich trochę po sklepie i sprawdźmy, czy podeszwa jest elastyczna i będzie amortyzowała wstrząsy powstające przy chodzeniu, bieganiu. To ważne m.in. dla kości stóp. Jeżeli mamy płaskostopie poprzeczne albo podłużne, po konsultacji z ortopedą dopasujmy do zakrytych butów wkładki i nośmy je na co dzień.

8. Uprawiajmy sport- więcej się ruszajmy i ćwiczmy, ponieważ to poprawia krążenie i wzmacnia mięśnie. Dzięki temu nogi nie męczą się tak szybko. Ćwiczenia wykonujmy co najmniej po 10 minut dziennie. Wsiadajmy także na rower, pływajmy, biegajmy (ale w butach przeznaczonych specjalnie do tego celu). Jeżeli tylko mamy okazję, maszerujmy boso po trawie lub po piasku, a w domu - po gumowym dywaniku z wyrostkami (tzw. jeżyk lub fakir). To poprawia ukrwienie w stopach i świetnie masuje receptory znajdujące się na podeszwach. Pamiętajmy, że przy żylakach, halluksach czy zaawansowanym płasko-stopiu nie jest wskazane jeżdżenie na nartach, uprawianie wioślarstwa, gra w tenisa czy podnoszenie ciężarów. Te dyscypliny wymagają zbyt dużego wysiłku i za bardzo obciążają nogi.

9. Pamiętajmy o kąpielach- gdy nogi są zmęczone, możemy zafundować im letnią kąpiel w naparze z kwiatów kasztanowca, arniki, nagietka albo ze skrzypu polnego (do kąpieli potrzeba 20 g ziela na każdy litr wody). Aby przygotować napar, zioła zalewamy pięcioma litrami gorącej wody i zostawiamy pod przykryciem na cały dzień. Następnie przecedzamy go, podgrzewamy i ciepły wlewamy do dużej miski. Przez 15-20 minut moczymy stopy. Na obrzęki nóg skuteczna jest kąpiel z naparu przygotowanego ze 100 g liści rozmarynu. Zalewamy je litrem wrzątku i ogrzewamy (nie gotujemy!) pod przykryciem przez 30 minut. Napar przecedzamy, a następnie wlewamy do wanny z ciepłą wodą. Kąpiel powinna trwać 15-20 minut.

Dla wzmocnienia i relaksu 
- Leżąc, unieś lekko nogi do góry i napnij mięśnie łydek oraz ud. Potem powoli opuść nogi. Powtórz ćwiczenie 10 razy. Następnie wykonaj kilka ruchów imitujących jazdę na rowerze.
- Siedząc, pięć razy mocno podkurcz i wyprostuj palce nóg, a potem każdą stopą wykonaj trzy krążenia w prawo i trzy w lewo.
- Wsuń piętę pomiędzy splecione palce obu dłoni i mocno ściskaj ją przez dziesięć sekund. To samo powtórz z drugą piętą.
- Włóż kolejno pod stopy piłeczkę, i dociskając ją mocno do podłoża, tocz po pięć razy od palców do pięty i z powrotem.
- Przez kilka minut chodź na przemian raz na palcach, a raz na piętach.



poniedziałek, 15 lipca 2013

Saszetka pełna dobroci- peeling ze starej mydlarni

Witajcie!
Wstrzymując się z zakupem książki aby mieć czas na ogródkowanie i nie wielkie odwiedziny w blogosferze by spłodzić lekkiego posta... dlatego też nie przedłużając zapraszam.
Dziś o produkcie, który złapał mnie za serce :)

Od producenta:
Pomarańczowy peeling na twarz i dekolt z dodatkiem witaminy E.
Peeling żelowy jednocześnie myje i pielęgnuje delikatną skórę twarzy i dekoltu. Zawarte w nim składniki aktywne doskonale oczyszczają skórę z toksyn (detoks) zapewniając jednocześnie jej delikatne natłuszczenie. Drobinki ścierające złuszczają obumarły naskórek, dzięki czemu skóra staje się oczyszczona i wygładzona. Formuła peelingu pomaga skutecznie zwalczać oznaki starzenia się skóry, przywracając jej blask i witalność, a jego zapach sprawi, że poczujesz się wyjątkowo świeżo.

Moje zdanie:
Kupiłam tą saszetkę na promocji w Naturze. Był przeceniony na 1.99 i nie mogłam się oprzeć. W sumie ucieszyłam się z tego łupu gdyż jest to mój pierwszy produkt tej marki. No ale pomijając to... 
Po otwarciu saszetki uderzył we mnie zapach mięty! Pomarańcz jest stłamszony i prawie wcale nie wyczuwalny. Kolejnym zaskoczeniem jest ile drobinek zawiera w sobie ten peeling. Małe drobinki wręcz się rozmnażają! Przez to że jest ich tak dużo, produkt jest bardzo wydajny. Na dodatek drobinki świetnie radzą sobie z usuwanie zrogowaciałego naskórka. Oczywiście nie ma co liczyć na to że to mocny zdzierak, jest łagodny ale nie oznacza to że nie wywiązuje się ze swojego zadania.
Jestem zachwycona tym produktem! Dwa razy zrobiłam sobie peeling twarzy i dekoltu i nadal mam pół saszetki. 
Podsumowując jest to łagodny produkt do każdego typu skóry, który radzi sobie ze swoim zadaniem a przy tym nie podrażnia skóry. Produkt orzeźwiający i ekonomiczny. Szkoda że dobrocie w składzie tak daleko.
 
Ocena: 7,5/10
Cena: 3-4 zł za saszetkę.
Skład: Aqua, Polyethylene, Glicerin, Cocamidopropyl Baleine, Coco-Glucoside, Cocamide Dea, Acrylates/CI 10- 30 Alkyl Lacate, PEG-6 Caprylic Capric Glycerides, Tocophherol (wit. E) Triethanolamine, Methylparaben, Propylparaben, Phenoxyethethanol, Dmdm Hydantion, Perfum, Limonene, Lianlool, CI 16255, CI 47005,

wtorek, 9 lipca 2013

Moje włosy-podsumowanie miesiąca 06

Witajcie! 
Z lekkim poślgiem czasowym przybywam z podsumowaniem czerwca. 

Na zdjęciu: 
Włosy bez koszulkowania- dlatego taki Włodecki.
Po myciu szmponem alterra aloes i z tej samej serii była maska. Joanna Mak i bawełna b/s na całą długość włosa. Końcówki  jedwab z CHI.

W tym miesiącu odrobinę się poprawiła w pielęgnacji lecz to nadal nie jest to czego potrzeba moim włosom. 
  • Odstawiona została suszarka, którą gnębiłam w zeszłym miesiącu włosy. Uwielbiam gdy schną naturalnie i tak też działo się przez cały miesiąc. Lokówka również się nie pojawiła.
  • Wskaźnik olejowania znacznie podskoczył do góry gdyż moje włosy to uwielbiają. Starałam się robić to przynajmniej co pięć dni, czasem jednak bywało różnie. Używałam główne oliwy z oliwek, i oleju z pestek dyni gdyż zalega mi w szafce. Pod koniec miesiąca zakupiłam na promocji mój ulubiony olejek z Alterry z migdałów, który od razu został włączony do pielęgnacji. 
  • Odżywki były obowiązkowe i udało mi się zużyć kokosową Bale'a i kolejne opakowanie Garniera AiK. Dociążałam włosy niezawodną Joanną mak i bawełna. Odżywkę z Alverde- Aloe Vera i Hibiskus stosowałam jako maskę i o tym już niedługo. Co do masek to górowała maska aloesowa z Natury która jest rewelacyjna i końcówka z Bingo Spa ze spiruliną i kreatyną (którą w większości rozdała a reszta sama wykończyłam w tym miesiącu) i powróciła maska z Alterry Aloesowa która działa tak jak dawniej.
  • Końcówki zabezpieczałam jedwabiem z Chi, który lubię i nie narzekam. Na razie nie doszukałam się niczego złego.
  • W tym miesiącu również nie robiłam peelingu głowy. Za to podrażnił mnie szampon z Alterry dla wrażliwych!  
  • Dodatkowo jak sobie przypomniałam piłam herbatki z pokrzywy na zmianę z suplementem Humavit z witaminami z grupy B, który stoi do połowy opróżniony i jak sobie przypomnę o nim to połknę tabletkę lub dwie.
 
Moje ciche zwycięstwo: grzywka odzyskała swoja dawną długość, zagęściły się zakola mimo iż jakoś nad tym nie pracowałam i odnotowałam wysyp bejbików co śmiesznie wygląda gdyż są bardzo koloru bardzo jasnego blondu a reszta jest ciemno brązowa z rudymi refleksami. 
 

Przepraszam za jakość, mój aparat szwankuje. A i słońce w całym domu nie ułatwia sprawy :(

wtorek, 2 lipca 2013

15 Wskazówek Jak Pielęgnować Paznokcie

Witajcie!
Zakończyłam już zwariowany etap sesji i praktyk. Teraz chwila wytchnienia a wraz z nią 15 sposób na zadbane paznokcie, które sama postaram się wcielić w życie. Porady pochodzą z książki (niestety nie pamiętam jakiej).

15 Wskazówek Jak Pielęgnować Paznokcie


1. Po każdym myciu nakładaj krem lub lotion do rąk, gdyż mydło bardzo wysusza skórę i paznokcie stają się kruche i podatne na łamanie i rozdwajanie.

2. Wcieranie olejku ze słodkich migdałów z odrobiną soli w paznokcie i skórki wzmocni słabe łamliwe paznokcie, a także odżywki suchy, pękający naskórek.

3. Bardzo delikatnie obchodź się ze skórkami gdyż ochraniają one miejsce wzrostu paznokcia. Nidy ich nie odrywaj ani nie przycinaj.

4. Porzuć zwyczaj obgryzania, prowadzący do uszkodzeń paznokcia i skórek, a także zniekształcania kształtu i nierównego wzrostu paznokcia. Pamiętaj że obgryzanie paznokcia sprzyja wprowadzania do paznokcia szkodliwych mikroorganizmów co prowadzi do stanów zapalnych a nawet zwiększa ryzyko zapalenia grypy lub innej infekcji.

5. Pobudzaj paznokcie do szybkiego wzrostu. Kiedy tylko masz wolną chwilę, masuj podstawę paznokcia. Pisanie na klawiaturze, gra na pianinie i wszelkie inne czynności wymagają ciągłego poruszania palcami co zwiększając ukrwienie palców.

6. O ile nie masz bardzo długich paznokci, nie skracaj ich nożyczkami, gdyż mogą się pozaginać lub rozwarstwiać.Zamiast nożyczek używaj raczej pilnika, by nadać im odpowiedni kształt. Piłowanie pilnikiem ułożonym prostopadle do paznokcia może spowodować rozwarstwienia jego końca, dlatego trzymaj pilniczek pod kontem 45 stopni do wolnego brzegu paznokcia.

7. Po zmyciu lakieru odczekaj kilka minut, zanim zaczniesz opiłowywać paznokcie, by skrócić je lub nadać im odpowiedni kształt. paznokcie łatwiej rozwarstwiają się, kiedy nie są suche.

8. Jak najrzadziej używaj zmywacza do paznokci, zwłaszcza z acetonem gdyż większość z nich bardzo wysusza paznokcie. Specjaliści zalecają stosowanie zmywaczy nie częściej niż raz w tygodniu. Nakładaj jak najmniej specyfiku i staraj się omijać skórki i okolice paznokcia.

9. Nigdy nie zdrapuj lakieru ani nie używaj metalowych narzędzi do odsuwania skórek gdyż możesz zniszczyć warstwę ochronną paznokcia. Zdzieranie popękanego lakieru również może być bardzo szkodliwe dla paznokcia. 

10. Odżywki do paznokci są łatwe w użyciu, a przynoszą ogromną korzyść dla urody, gdyż odżywiają skórki jak również skórę wokół paznokcia, dostarczając witamin, tłuszczu i białka. Paznokieć będzie dzięki temu rósł długi, mocny i zdrowy.

11. Aby twoje paznokcie były zadbane, co 7-14 dni wykonuj pełen manikiur, a lakier nakładaj tak często jak to jest potrzebne.

12. Preparat nawierzchniowy możesz nakładać nawet codziennie, by chronić końcówki paznokci. 

13. Najszybszym sposobem słabych, miękkich paznokci jest nakładanie raz lub dwa razy w tygodniu  utwardzacza. Nie tylko osłoni on wrażliwe paznokcie, ale jeszcze nada im piękny połysk. 

14. Kupienie podkładu to dobra inwestycja. Choć został pomyślany głównie po to by lakier dłużej się utrzymywał, zapobiega dodatkowo zabarwieniu paznokcia kolorem kosmetyku, zwłaszcza jeśli jest on intensywny. Jeśli już to się stanie spróbuj włożyć czubki palców na 15 sekund w połówkę cytryny. Kwas zawarty w soku cytrynowym działa jak wybielacz. Zawsze potem staranie opłucz ręce, by kwas cytrynowy nadmiernie ich nie wysuszył!

15. Lakier stanowi również dobrą warstwę ochronną. Malując paznokcie zwłaszcza lakierem w ciemnym kolorze, nakładaj raczej dwie lub trzy warstwy zamiast jednej grubej. Nie pokrywaj paznokcia do samego końca: ładniej i szybciej będzie zastosować z każdego paznokcia paseczek niepomalowany. Paznokcie wydają się wtedy smuklejsze. Pierwszą smugę lakieru nałóż pośrodku paznokcia następnie dwoma pociągnięciami pomaluj boki.

I co myślicie o tych poradach? Wasze pielęgnacja jest podobna?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...