czwartek, 7 listopada 2013

Włosy do snu

Witajcie :)
Chyba każdy już słyszał że można spinać włosy. Co ciekawsze powstał spis blogerek, które to czynią. Oczywiście ja już się zapisałam.

http://hairoutine.blogspot.com/2013/03/akcja-blogowa-spinam-wosy-do-snu.html
Takie wiązanie włosów oczywiście ma zapobiegać niszczeniu włosów. Ma tu na myśli te wszytskie nieszczęśliwe wypadki jakie zdarzają się nocą. Ja przykładowo bardzo często miałam zaplątane włosy w zapięcia od poszewki. Takie wiązanie również może pomóc przy stylizacji włosów. Odpowiednie ułożenie włosów na noc może pomóc przy porannej fryzurze.
Z zasady nie musisz wiązać włosów gdy:
  • Jesteś posiadaczką jedwabnej poszewki, która stanowi bezpieczne "podłoże" dla twoich włosów.  
  • Jeśli kładziesz się i wstajesz  w tej samej pozycji -zawsze podziwiałam ludzi, którzy nie ruszają się podczas snu. Widać że macie z tego pewne korzyści ;)
  • Jeśli jesteście pewne że nikt , nie pociągnie, nie zahaczy ... o twoje włosy podczas snu.Czy też nie położy się na nich.  Tu niestety musicie być pewne waszego towarzysza do snu. 
Oczywiście jeśli spełniasz powyższe punkty to nikt ci nie zabroni wiązać włosów ;)
Jeśli jednak decydujemy się na wiązanie włosów pamiętajmy o:
  • Nie wiążmy włosów zbyt mocno. Pamiętajmy o naszych cebulkach!
  • Nie powinniśmy chodzić spać z mokrymi włosami. Takie włosy są bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne. 
  •  Do wiązania włosów nie używajmy gumek z metalowymi łączeniami ( o zgrozo mam nadzieje że nikt już ich nie kupuje). Wybierzmy lepiej szerokie frotki. 




1/2 Kucyka / Pętelka





Kok



Warkocz







Więcej koków




Ananas



Pamiętajmy! że najważniejsze w tych fryzurach jest to aby nie wiązać za mocno!

Ja na początku wiązałam luźnego koka. Lecz teraz robię dobieranego od góry mimo iż grzywka do rana zawsze ucieknie ze splotu.  Dzięki temu rano uzyskuje lekką fale.
A wy spinacie/ wiążecie włosy do snu?

Stworzyłam nowe logo co chciałam uczcić postem :) Mam nadzieje że znajdę czas i dopracuję resztę szablonu.

34 komentarze:

  1. u mnie rację bytu ma tylko i wyłącznie warkocz... u innych mam przyklap:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już od dawna :) I dużo mi to dało !

    OdpowiedzUsuń
  3. Warkocz albo loki na opaskę ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie to zwykle jest dobieraniec. Chciałabym robić koczka ale włosy mi jakoś tak się mocno odciskają po nim (jest luźny), że fryzura rano wygląda dziwnie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Robię na zianę dwa warkocze dobierane i koczek na czubku głowy. Jeśli zbyt długo śpię w tej samej fryzurze, strasznie bolą mnie cebulki. Logo czadowe, Burtonowe :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zawiązuję włosy w pętelkę, kiedyś próbowałam robić warkocze ale zawsze zbyt mocno je wiązałam i zrezygnowałam z tego.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja nie spinam ani nie wiążę, ale czasem sobie w warkocz zaplote:)

    OdpowiedzUsuń
  8. O, to mnie podziwiasz - ja kładę się i zasypiam w tej samej pozycji :) bardzo rzadko zdarza mi się, abym się kręciła podczas snu ;)
    Gorzej jest, gdy śpię z moim chłopakiem - mam długie włosy, a on je non stop przygniata, ciągnie :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam zbyt krótkie włosy żeby koniecznie spinać...

    OdpowiedzUsuń
  10. Póki co nie mam tego problemu, włosy mi się nie zaczepiają ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moją fryzurą do snu w dzień mycia włosów jest jeden warkocz, a kolejnej nocy... zależy na co mi przyjdzie chęć- koczek lub też znowu warkoczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie kręcę się w nocy, ale koczek i tak musi być :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooo :) bardzo Ci dziękuję za ten post, z pewnością pojawi się więcej bloggerek chcących dołączyć do listy. Opublikuję link na SPINLIŚCIE w zakładce 'pisali o mnie' :) pozdrawiam serdecznie, hairoutine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja tęsknię za długimi włosami :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja niestety nie mogę tego robić, mam loki, jak idę spac w spiętych to rano nie wiem co z nimi zrobić ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja należę do osób, które się nie ruszają w nocy kompletnie- zasypiam w tej pozycji, w której się budzę, więc to jest między innymi powód dla którego nie wiążę włosów ;) Dwa to to, że lubię mieć gładką taflę, a po koczu wyglądają różnie, czasem właśnie jakbym nie przykładała wagi do ich wyglądu... A trzy to to, że najczęściej zdarza się, że ta gumka po prostu mi się ześlizguje... Choć muszę jeszcze dać szansę warkoczowi:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja niestety zazwyczaj chodzę spać w mokrych włosach.

    OdpowiedzUsuń
  18. ja chodze spac w mokrych włosach i spinam je klamrą :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja czasem wiążę włosy, ale częściej nie. Trzeba to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja wiążę już od jakiegoś czasu i moje końcówki od razu wyglądają lepiej :))

    kodeks-kosmetyczny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. zawsze wiaze do snu bo inaczej mam ptasie gniazdo na glowie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja zawsze spinam włosy w luźnego koczka.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja zawsze śpię w koku albo warkoczu, właśnie z obawy o ich niszczenie, ale przyznam, że wyglądają lepiej kiedy śpię z rozpuszczonymi, nie odkształcają się wtedy i nie falują aż tak.

    OdpowiedzUsuń
  24. Albo śpię w włosach rozpuszczonych (mam jedwabną poszewkę), albo w warkoczu, albo z luźnym kitku. Niestety, po koku moje włosy były brzydko odkształcone...

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja zazwyczaj śpię w rozpuszczonych włosach, bo w spiętych jest mi po prostu niewygodnie ;) Wiadomo, każdy lubi co innego :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja związuje na ananasa :D z tym że u mnie ten kucyko-kok jest prawie na czole :) kiedyś obudził mnie dzwonek do drzwi i zapominając o mojej zabójczej fryzurze poszłam otworzyć kurierowi :) prawie umarł ze śmiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja w koczka, a rano mam przeważnie pozwijane fantastycznie na dole włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Hm, ja tam nie należę do tego grona, całe życie wydawało mi się, że to bardziej niszczyłoby niż pomagało. Ale cóż, może coś w tym jest. : ) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. ja na początku włosomanii spinałam włosy namiętnie, ale teraz już mi przeszło;p

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja od dawna wiążę włosy, zaczęłam to robić z wygody i nawet nie wiedziałam, że to ma pozytywny wpływ na ich stan ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wiem, że to skaza na mojej włosomaniackiej drodze, ale nie umiem spać w związanych włosach. Do tego układają mi się dużo lepiej, gdy śpię w rozpuszczonych. W przyszłości kupię sobie satynową pościel i będę mogła tak spać z czystym sumieniem! :p

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja śpię w koczku:) A w ogóle ślicznie tu:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...