czwartek, 29 sierpnia 2013

Granatowy Duet co takiego w sobie ma?

Witam!
Ostatnio mam niesamowicie dobrą passe z tymi recenzjami. Cieszy mnie to niezmiernie gdyż miałam w tamtym miesiącu zastój na blogu. No dzisiaj nie o tym...

Nadal szukam ideału, gdyż na takowy się nie natknęłam ale za to po drodze napotkałam bardzo fajną maseczkę Bielendy.

Od producenta:
Wyjątkowy, wygodny w użyciu zabieg o silnym działaniu nawilżającym i regenerującym; ekspresowo przynosi odświeżenie oraz przywraca komfort i świetną kondycję skórze normalnej.
Krok 1: peeling - niezwykle przyjemny w aplikacji - skutecznie, ale delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka, eliminuje szorstkość, pobudza mikrocyrkulację, przygotowuje skórę do kompleksowego przyjęcia aktywnych składników maseczki. Wygładza, zmiękcza, rozjaśnia i odświeża.
Krok 2: maseczka - błyskawicznie nawilża i regeneruje skórę, widocznie poprawia jej kondycję i wygląd, przywraca jędrność i elastyczność. Skutecznie wygładza i zmiękcza, witalizuje i odświeża, opóźnia procesy starzenia.
Efekt: idealnie nawilżona i zregenerowana skóra o promiennym blasku i zdrowym kolorycie. Wygładzony i odświeżony naskórek.

Moja zdanie:
 To może zacznę tradycyjnie od peelingu. 
Na początku miałam co do niego pewnie obawy, wydawało mi się że drobinek jest za mało aby wykonał porządnie swoją robotę. Jak już mogłyście poczytać jestem fanatykiem ostrych peelingów gdyż występuje u mnie tendencja do zaskórników zamkniętych- z czym doskonale radzi sobie dobry peeling. Dlatego też stawiam wysoko poprzeczkę dla tego rodzaju produktów. 
Produkt był delikatnie różowaty, galaretowany z czarnymi dość dużymi drobinkami. Łatwo się go nałożyło na twarz i przy odrobinie wysiłku uzyskałam pięknie gładką twarz. Peeling spisał się naprawdę dobrze! Jestem z niego w 100% zadowolona. 
Teraz trzy grosze o maseczce. 
Maseczkę łatwo się nakłada  i mimo że trzeba trochę poczekać to wchłania się prawie całkowicie. Nie wywołała żadnych podrażnień ani niczego złego. Pozostawiła skórę przyjemnie mięciutką w dotyku. Buzia ładnie prezentowała się w świetle dziennym, ale jakiegoś efektu wow nie dostrzegłam. Możliwe żeby zobaczyć te wszystkie cuda na kiju trzeba nałożyć ją więcej niż jeden raz.
Podsumowując peeling to istne cudo, które warto mieć pod ręką. Natomiast maseczka jest już  gorsza, ale mimo to powinna poradzić sobie z nawilżeniem skóry.  

Ocena: 7/10
Cena: ok. 4 zł
Skład:
Peeling: Aqua (Water), Glycerin, Glyceryl Polyacrylate, PEG-12 Dimethicone, Polyethylene, Polysorbate 20, Punica Granatum Fruit Extract, Cocos Nucifera (Coconut) Shell Powder, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,Triethanolamine, Disodium EDTA, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum (Fragrance), Lilial, CI 17200 (Acid Red 33), Mica, CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491 (Iron Oxides)
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Tiglyceride, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Glycerin, Cyclopentasiloxane, Isohexadecane, Cetereth- 18, Glyceryl Stearate, Urea, Punica Granatum Friut Extract, Nacinamide, Aleurites Maluccane Seed Oil, Panthenol, Sorbitan Olivate, Glucose, Sodium Hyaluronate, Allantoin, Sodium Lactate, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Polysyliscone- 11, Ethylhexyl, Hydroxystearate, Ammonium, Acryloyldimethyl-taurate/VP Copolymer, Phenoxyethanol, Metylparaben, DMDM Hydantion, Etylparaben, Parfum (Fragrance), Hydroxycitronellal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Cl 17200 (Acid Red 33)

 

wtorek, 27 sierpnia 2013

Moje włosy w sierpniu

Witajcie :)
Zdecydowałam się zmienić termin publikacji włosowego podsumowania miesiąca, gdyż w najbliższym okresie jest on dla mnie bardziej dogodny. 
Nie przedłużając sprawy, zapraszam do mini wpisu o moich kłakach.

Zdjęcie robiono po całym dniu biegania na wietrze, dlatego trochę "nietegesowate".
Rano była maska z aloesu, szampon Babydream, Garnier AiK, odżywka Balea, Feuchtigkeits Haarmilch Mango + Aloe Vera.

Pielęgnacja znów nie była jakaś specjalna, raz w tygodniu olejowanie różnymi olejami- powróciłam do IHT 9, który znów podpasował moim włosom. Odżywki również się nie zmieniły oprócz jednej - Joanne Mak i Bawełna zastąpiłam wyżej wymienioną Baleą. Maski również tak jak wcześniej- jedynie dzięki mojej siostrze skosztowałam Biovaxsa do włosów suchych. Powróciłam do peelingu cukrowego na głowę, który daje niesamowity efekt uniesienia włosów! Jedwab CHI nadal stosuje na końcówki. 

W moich odczuciach włosy są niesamowicie miękkie (wiem że nie widać tego na zdjęciu, za co winię Belea) ale łapię się na tym że potrafię miziać kłaczki cały dzień! Niestety skręt za to jest beznadziejny, a włosy albo są proste albo na Włodeckiego. 

piątek, 23 sierpnia 2013

Malwa- czyli co mamy w maseczce tybetan energy

Witajcie!
Widziałam już że dziewczyny zabrały się za poszukiwania i testowania maseczek do akcji, dlatego też zwarłam szyki i jest pierwsza recenzja!

Dziś przyszedł czas na maseczkę, którą kupiłam już jakiś czas temu gdy byłam w mojej małej hurtowni kosmetycznej i zobaczyłam że jest coś nowego z maseczkowych przyjaciół. 


Od producenta: 
Głęboko oczyszczająca maseczka, delikatnie ściąga pory skóry, nawilża i reguluje natłuszczenie. Nanosrebro działa silnie antybakteryjnie. Zielona glinka kaolinowa działa oczyszczająco, odkażająco i gojąco. Maseczka zawiera wyciąg z awokado i ekstrakt z ogórka, które poza nawilżaniem, wykazują działanie kojące. Dzięki kompleksowi witamin maseczka wspomaga odbudowę skóry, a w połączeniu z alantoiną doskonale ją wygładza i nawilża. Ekstrakt z tybetańskiej rośliny Goji rewitalizuje oraz zapobiega starzeniu się skóry, która jest narażona na szkodliwe działanie wolnych rodników. Polecana dla cery tłustej i mieszanej, także z tendencją do łojotoku.

Moje zdanie: 
Od samego początku nie polubiłam się z tą maseczką. Jak dla mnie jest zbyt wodnista i kiepsko się ją nakłada. Za to zmywa się bardzo dobrze. Maseczka wcale nie zastyga na twarzy, pozostaje w kremowej konsystencji przez cały czas. Nie wywołuje efektu ściągnięcia skóry(mimo Kaolinu na 2 miejscu w składzie) nie podrażnia, nie szczypie. Mnie nie uczuliła, było to jak nałożenie kremu na 15 minut i zmycie go. 
A jakie były efekty?
Cóż producent zaszalał ze swoją magią słowa w zapewnieniach. Maseczka ściąga nadmiar sebum, lekko oczyściła twarz, pory (ale tylko te najmniejsze) ściągnęła- stały się mniej widoczne- z dużymi nie zrobiła nic. Nie zostawiła skóry wysuszonej na wiór. 
Nie ważne ile bym próbowała coś dopisać to nie da rady. 
Jest to delikatnie oczyszczająca maseczka dla dziewczyn z cerą raczej normalną/ suchą z drobnymi niedoskonałościami. Na cerach mieszanych, tłustych, łojotokowych nie sprawdzi się. 
Szkoda jedynie że tybetańska goja tak daleko za to z przodu mamy trochę  awokado, ogórka i oleju sojowego.

Ocena: 4,5/10
Cena: 1,99 zł
Skład: Aqua, Kaolin, Glyceryl Stearte, Steareth-25, Ceteth-20, Stearyl Alcohol, Persea Gratissima, Soybean Oil, Cucumis Sativus Extract, Isopropyl Palmitate, Magnesium Aluminium Silicate, Nanosilver, Hydrolyzed Yeast Protein, Pyridoxine, Niacinamide, Glycerin, Panthenol, Propylene Glycol, Allantoin, Biotin, Tocopheryl Acetate, Lycium Barbarum/Goij/ Fruit Exctrat, Parfum, Methylchloroisothiazolinone,Methlisothiazolinone, Bromonitopropandiol, C.I. 19140, 42051.

wtorek, 20 sierpnia 2013

Peeling do stóp BeBauty-co się kryje w tej małej tubce?

Witajcie!
Kiedyś na blogosferze były głośno o peelingu do stóp z biedronki. Niestety nie załapałam się na dawną wersję, ale gdy tylko pojawił się jego zamiennik postanowiłam kupić z myślą a nóż będzie to ten sam peeling tylko w nowym opakowaniu.


Od producenta:
Złuszczający, kremowy peeling do stóp skutecznie usuwa zrogowacenia i zgrubienia naskórka pozostawiając skórę gładką i nawilżoną. Specjalnie dobrane składniki aktywne przyspieszają naturalne procesy odbudowy i regeneracji komórek naskórka.

Moja opinia:
Jak wspomniałam liczyłam że ten peeling będzie równie dobry jak jego poprzednik. Niestety przeliczyłam się niesamowicie. Peeling ten jest BEZNADZIEJNY! Peeling jest kremowy z małą ilością drobinek, które na dodatek znikają podczas próby peelingowania stóp. Zapach jest wyczuwalny jedynie gdy wąchamy produkt w tubce. Nie mam co się rozwodzić, gdyż jest to bubel nad bublami. Pamiętajcie omijajcie go szerokim łukiem, bo mimo że cena niska to jakoś produktu równie mała. 

Ocena:1/10
Cena: 3-4zł
Skład:

 

niedziela, 18 sierpnia 2013

Maseczkowa Akcja! Czyli to co lubię najbardziej!

Witajcie! 

Jutro rozpoczyna się akcja "Szukamy maseczki idealnej" i nie byłabym sobą gdybym nie dołączyła. Pamiętam że uczestniczyłam w podobnej akcji Maliny i bardzo mnie to motywowało do zużywania maseczek, których mam całkiem sporo.Dlatego też zakasuje rękawy i będę smarować buzie i opinie o moich cudach, które pochowałam do szafki na "później".


A teraz dokładniej o samej akcji:
1. Obserwuj  http://pasjekaroliny.blogspot.com, opublikuj posta, że przyłączasz się do akcji i zaproś 5 osób do zabawy. Miło mi będzie gdy umieścisz logo akcji wraz linkiem w pasku bocznym. Oczywiście możesz przyłączyć się do akcji "nieoficjalnie", nie biorąc udziału w konkursie na najlepsze recenzje (patrz punkt 5)
2. Akcja trwa od 19 sierpnia do 29 września 2013 czyli 6 tygodni. W każdym tygodniu opublikuj chociaż jedną recenzję maseczki - oczywiście jeśli chcesz może być więcej, przy każdej z nich umieszczając logo akcji z linkiem do tej strony. Możesz też w ramach akcji przypomnieć recenzowane już na blogu maski.
3. Do 6 października opublikuj u siebie podsumowanie wraz z linkami do wszystkich recenzji i prześlij mi link do tego podsumowania na yagoda_she@wp.pl
4. Po zebraniu wszystkich recenzji zbiorę wszystkie wasze opinie i opublikuję nazwy wszystkich testowanych masek wraz z linkami do waszych blogów.
5. Na koniec wybierzemy maseczkę idealną! Mimo, że chcę by to była tylko zabawa to na koniec wybierzemy osobę która dostanie małą nagrodę, w której z pewnością znajdzie się maseczka Oriflame+niespodzianka.

 Ja pozwolę sobie zaprosić do zabawy:

i oczywiście każdą chętną osobę :)

sobota, 17 sierpnia 2013

Zabieg Regenerujący- Domowe spa dla dłoni

Witajcie! 
Ostatnio w Biedronce skusiłam się na parę saszetkowych produktów Perfecty w tym zabiegu regenerującego dłonie. Wrzuciłam do koszyka bez większego zastanowienia, gdy jak wspominałam ostatnio bawiłam się w boba budowniczego, co odbiło się na koncyliacji rąk i włosów. 

Od producenta: PEELING ZŁUSZCZAJĄCY do rąk. Zawiera sproszkowany szafir, ciekłą parafinę działającą ochronnie, łagodzące masło ze skórki pomarańczowej, glicerynę i alantoinę.                                   REGENERUJĄCA MASKA-SERUM do wysuszonej i spierzchniętej skóry dłoni. Zawiera ciekłą parafinę działającą ochronnie, nawilżający olejek jojoba, a także regenerujący wyciąg z arniki górskiej oraz glicerynę i łagodzącą alantoinę.


Moje zdanie:
Zacznę oczywiście od peelingu: Jakoś mnie nie urzekł, posiadał bardzo drobne drobinki, które były ledwo wyczuwalne. A im dłużej masowałam tym drobinek było mniej. Jeśli ktoś ma bardzo zaniedbane dłonie to ten peeling nie zrobi nic, jeśli jednak jesteś posiadaczką dłoni w miarę zadbanych bez większych problemów- będziesz z niego zadowolona. Ja osobiście wolę do dłoni użyć peelingów Joanny, lub całej reszty jaką stosuję do ciała. 
Gdyby ten peeling był dostępny osobno bez maski, na pewno bym nie kupiła. 
Na dodatek miałam po nim wrażenie bardzo wysuszonych dłoni. 
Teraz przejdźmy do maski:
Maska miała konsystencje kremowo-lejącom. Ładnie pachnie, dość szybko się wchłania. Niestety pozostawia na skórze warstwie (działanie parafiny), dzięki której nasze dłonie błyszczą się jak po wtarciu w nich oleju. Warstwa ta raczej nie zniknie (czekałam 40 minut i nadal była ze mną).
Ręce były przyjemnie miękkie, gładkie. 
Niestety powyższe odczucia nie były jakieś intensywne, ten sam efekt można uzyskać dobrym kremem do rąk. 
Raczej nie skuszę się ponownie na ten produkt.

Ocena: 4/10
Cena: ja kupiłam za 1,19 zł w Biedronce
 Skład peelingu:
Aqua, Parafinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Cetearyl Ethylhexanoate, Glycerin, Polyethylene, Alumina, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Allantoil, Carbomer, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Ethylparaben, Mathylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Eugenol, Cinnamal, Linalool, D-Limonene, Parfum.
Skład maski:
Aqua, Parafinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Glycerin, Caprylic/ Capric Trigliceride, Glicol, Arnica Montana Extract, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Simmondsia Chinesis Oil, Allantoil, Carbomer, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Ethylparaben, Mathylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Eugenol, Cinnamal, Linalool, D-Limonene, Parfum.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Mój ulubony żel do twarzy-BeBeauty

Witajcie! 
Dziś recenzja mojego ulubieńca, który podbił mojej serce. Pewnie znacie go już dobrze, ale pochwał nigdy nie za wiele! O jego bracie, którego również polubiłam możecie poczytać tutaj Nie wiedzieć czemu mam słabość do całej trójki tych żeli, każdego spróbowałam, posmakowałam i osądziłam ;) Nie przedłużając przejdźmy do rzeczy.



Od producenta:
Skutecznie oczyszcza skórę twarzy z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum, zapobiegając błyszczeniu się twarzy. Peelingujące mikrogranulki łagodnie złuszczają naskórek, wygładzają i odblokowują pory. Zawarte w żelu wyciąg z cytryny rewitalizuje i poprawia kondycję skóry. Zapewnia optymalny poziom nawilżenia. Skóra po użyciu żelu jest głęboko oczyszczona, wygładzona i odświeżona.
    -dokładnie oczyszcza z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum
    -zapobiega błyszczeniu
    -wygładza
    -zachowuje naturalny poziom nawilżenia
    Moje zdanie:
    Żel ten stał się moim ulubieńcem od pierwszego użycia. Lubie w nim wszystko! Zapach, który jest bardzo odświeżający - po męczącym dniu, późnym wieczorem kiedy myślę o tym żeby przyciąć komara a nie o myciu zębów twarzy i całej masy innych koniecznych zabiegów upiększających, ten zapach sprawdza się gdyż daje mi wrażenie że mam jeszcze dość siły na to żeby umyć kły i doczołgać się do mego posłania. Uwielbiam ilość drobinek jakie w sobie ma - jak wiecie jestem fanatyczką dobrego ścierania. Tutaj drobinek jest mnóstwo i doskonale radzą sobie z zdzieraniem tego co nie potrzeba przy tym nie podrażniając nas. Czego chcieć więcej? Lubię w nim to jak dobrze oczyszcza mi buziulkę. Jest czysta i nie ściągnięta nie podrażniona i odświeżona. 
    Oczywiście nie oczekujmy od tego żelu że zostawi nam twarz nawilżona, gdyż to nie jego zadanie. Jak również nie wierzmy że jedynie żel uda nam się zwalczyć trądzik. Mimo to ten żel spokojnie może stanąć obok mojego drugiego ulubieńca z La roche i go zawstydzi tym że za taką cenne może być równie dobry jak ten z lepszej półki. 
    Nie wiem czy moje wypociny pochwalne was przekonały ale wierzcie mi że ten żel jest cudowny! I na prawdę sprawuje się bardzo dobrze, a do tego dodajmy że jest tani.
    Ocena: 9.5/10
    Cena: 4,99
    Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Polyethylene, Glicerin,  PEG-7 Glyceryl Cocoate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Propylene Glycol, Citrus Limonum Friut Extract, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate Crossopolymer, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Retinyl Palmitate, Mannitol, Cellulose, Hydroxpropyl Methylcellulose, Tocopheryl Acetate, Parfum , Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazoinone, CI 16255, CI 77007, CI 42090.

    piątek, 9 sierpnia 2013

    8 Kroków do zadbanych rąk

    Witajcie!
    Ponowie post z cyklu "kopij-dobre-rady-wklej" mam nadzieje że nie jesteście złe?



    1. Odżywiaj się właściwie. Wybieraj zdrową żywność i produkty jak najmniej przetworzone. Zmieniaj gatunki spożywanych owoców i warzyw.

    2. Pij przynajmniej 6 szklanek czystej wody dziennie, by nawilżyć skórę od wewnątrz. 

    3. Śpij tyle ile potrzebuje twój organizm- zazwyczaj jest to 6 do 8 godzin. 

    4. Używaj kremów z filtrem przeciwsłonecznym, a także odzieży która ochroni cię przed działaniem szkodliwych czynników atmosferycznych. Potrzebujesz co prawa trochę słońca, ale pamiętaj że dzisiejsza opalenizna zaowocuje kiedyś starzeniem się skóry.

    5. Unikaj dużych różnic temperatury oraz silnych detergentów - do mycia używaj raczej łagodnych środków. Jeśli skóra funkcjonuje prawidłowo, gruczoły potowe i łojowe same usuwają z organizmów toksyny i zbędne produkty przemiany materii.



    6. Chroń ręce przed otarciami oraz przed szkodliwymi czynnikami atmosferycznymi  za pomocą kremów nawilżających, filtrów przeciwsłonecznych i odpowiednich rękawiczek. 

    7. Przed pójściem spać wetrzyj odżywczy krem lub wazelinę w ręce i paznokcie, masując starannie zwłaszcza skórki,m by pobudzić wzrost paznokci. Założ stare bawełniane rękawiczki  i nie zdejmuj ich przez całą noc by ciepło dłonie w połączeniu ze składnikami kremu zadziałało jak kąpiel w ciepłej oliwie. 

    8. Jeśli musisz wykonywać stale powtarzające się czynności, znajdź chwilę czasu by parę razy rozprostować, zgiąć palce, wykonać krążenie nadgarstków, rękami i ramionami co pozwoli ci utrzymać prawidłowy zakres ruchu. 

    Po zapoznaniu się z powyższymi radami wydaje mi się że w większości odnoszą się ogólnie do zadbanej, zdrowej skóry, a nie koniecznie do samych dłoni. I punkt 4 i 6 jest prawie identyczny, ale że jestem jedynie odtwórcą porad to pozostawiam to w originale. 


    A wy co uważanie na temat tych porad? 

    Ja dorzuciłabym jeszcze jeden króciutki punkt o zadbaniu paznokci, bo to również wpływa na wygląd całych dłoni. Można jeszcze dodać inne kosmetyki które również nadają się do pielęgnacji dłoni. Albo masowanie dłoni przy wcieraniu kremów. Może jakaś rada na zmarszczki i blizny? Często na dłoniach zdarzają się również otarcia i inne rany uzyskane w boju z życiem, dlatego też warto wspomnieć co by na to za działało. 
    Obawiam się że sama stworzę o wiele dłuższą listę z takimi radami. Mam nadzieje że dorzucicie jakiś pomysł co powinnam jeszcze umieścić w takich poradach. 
    Tym czasem zostawiam was z minimum porad jak dbać o dłonie.
    Ale się rozgadałam na koniec...

    niedziela, 4 sierpnia 2013

    Krem do stóp Balea- jak ja go...

    Witajcie! 
    Przyszedł czas na jakąś recenzje kremu dziś akurat padło na mojego ostatniego faworyta jeśli chodzi o pielęgnacje stóp. 

    Co nieco o kremie: 
    Krem do stóp Balea z mocznikiem intensywnie chroni i pielęgnuje skórę stóp. Skutecznie zapobiega przesuszeniu skóry i łagodzi podrażnienia. Produkt zawiera mocznik, glicerynę, witaminę B3 oraz kwas mlekowy co pomaga utrzymać skórę stóp miękką i nawilżoną. Dzięki kremowej konsystencji łatwo go rozsmarować, krem szybko się wchłania. 

    Moje zdanie: 
    Krem ten dostałam już dawno temu ale czekał grzecznie na swoją kolejkę w szafce. Trochę się naczekał a ja żałuje że wcześniej po niego nie sięgnęłam i nie wspomogłaś się nim gdy moje stopy przechodziły kryzys. 
    No ale przejdźmy do konkretów. 
    Powiedzieć że uwielbiam ten krem to jak nic nie powiedzieć.
    Krem ten bardzo fajnie pachnie, przyjemny delikatny zapach. Jego konsystencja też jest na plus gdyż jest bardzo kremowy, nie tak tłusty jak inne takiego typu kremy. Bardzo szybko się wchłania. Pozostawia śliską warstwę na skórze, która jest wyczuwalna przez spory okres czasy. Bardzo dobrze nawilża stopy, od samego początku zaskoczył mnie pod tym względem. Posmaruje stópkę i trach nóżka jak u dzieciaczka. Mięciutka, milutka, ładniutka. Pięty nie popękane tylko takie idealne jakby wyretuszowane w Photoshopie. Jedyne co to po 3-4 dniach odkąd zaczęłam go stosować miałam zmasowany atak złuszczenia naskórka. Stary zrogowaciały naskórek złaził ze stopy jakby go ktoś widłami poganiał. 
    Na prawdę jeśli ktoś ma problem z popękanymi piętami albo wiecznie suchymi stopami to spokojnie może sięgnąć po ten krem. 

    Ocena: 8.9/10
    Cena: 7 zł
    Skład: Aqua, Urea, Capric/Caprylic Tiglyceride, Ceteryly Alcohol, Alcohol Denat., Niacinamide, Phenoxyethanol, Polycarylic Acid, Centeryl Glucoside, Glyceryl Caprylate, Lactid Acid, Acrylates/ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Codium Hydroxide, Parfum. 

    Jestem ciekawa czy znajdę równie fajny i tani krem na naszych pułkach sklepowych? 
    Zdjęcie znów zapożyczone z wizażu z powodu mojego lenistwa. 
    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...