piątek, 14 lutego 2014

Próbki vol 2 czyli bardzo powoli ale do przodu

Witajcie!
Dziś przychodzę do was z kolejnymi mini. opiniami (bo nie ma co się oszukiwać nawet nędznej recenzji nie da rady napisać po użyciu jednej próbki) na temat tego co zużyłam z moich zapasów.
A przy okazji chciałam złożyć najlepszego z okazji walentynek!
Kochajcie SIEBIE i przy okazji innych :) 


1. Perfecta Sugan Baby - perfumowany krem do ciała - próbkę dostałam od mojej koleżanki z dedykacją by nawet ta próbka osłodziła mi życie. Faktyczne krem jest bardzo słodko pachnie ale czy to landrynki i wata cukrowa? Nie mnie to oceniać, gdyż za chiny nie mogę sobie przypomnieć zapachu waty cukrowej ( wychodzi że za długo jej nie jadłam). Zapach słodki i bardzo długo się utrzymuje na skórze. Kremowa konsystencja szybko się wchłania. Mi próbki starczyło na 3 użycia z tym że to ostatnie było ubogie. Szkoda że na początku składu góruje parafina i zapach a potem cała reszta.Nie wiem czy skusiłabym się na pełnowymiarowy produkt bo obawiam się że zapach mógłby się stać uciążliwy przy dłuższym stosowaniu. 
Skład możecie przeczytać na tym blogu

2. Perfecta Miss Marine - perfumowany krem do ciała - zdecydowanie nie podoba mi się. Zapach w stu procentach nie dla mnie - męczył mnie przez te trzy aplikacje. Różnicy między nim a tym wyżej nie zauważyłam.
Skład możecie przeczytać na tym blogu


3. L'oreal -Nutri - Gold, Nawilżająca terapia odżywcza na dzień - tutaj moje zdanie się nie zmieniło. Krem na szprycowany wszystkim czym się da. Twarz zapycha, dlatego zaczęłam smarować nim dłonie. Daje złudne nadzieje nawilżenia. 
Skład: aqua/water, paraffinum liquidum/mineral oil, glycerin, isocetyl stearate, hydrogenated polyisobutene, cyclohexasiloxane, butyrospermum parkii butter/shea butter, cera alba/beeswax, cetyl alcohol, glyceryl stearate, peg-100 stearate, hydrohexylpiperazine ethane sulfonic acid, zea mays oil/corn oil, linalool, cera carnauba/carnauba wax, cera microcrystallina/microcrystalline wax, parafin, geraniol, royal jelly extract, sorbitan tristearate, calcium pantethiene sulfonate, eugenol, dimethicone, isohexadecane, coumarin, prunus armenica kernel oil/apricot kernel oil, ascorbyl glucoside, limonene, disodium edta, propylene glycol, hydroxyapatite, citronellol, passiflora edulis oil/passiflora edulis seed oil, xanthan gum, polysorbate 80, acrylamide/sodium acryloyldimethyltaurate copolymer, acrylates copolymer, oryza sativa bran oil/rice bran oil, methylparaben, caprylyl glycol, ethylparaben, benzyl alcohol, CI 15985/yellow, CI 47005/acid yellow, parfum/fragrance


4. Tołpa dermo face roscal - łagodzący koncertant wzmacniający - dostałam go bodajże na targach kosmetycznych, fakt nie jest do końca przeznaczony na mój typ skóry, ale doszłam do wniosku że jak jest dla wrażliwców to i dla mnie się nada. Cóż... przeliczyłam się. Skóra mnie niesamowicie zapiekła i zaczerwieniła się. I w ten o to sposób nauczyłam się że chciwość nie popłaca. Próbka jest zdecydowanie na dwie aplikacje gdyż, tu po nacięciu opakowania koncentrat zaczął wyciekać jak wściekły. 
Skład możecie przeczytać na tym blogu


5. Clarins, Skin Illusion Natural Radiance Foundation SPF 10 - niestety próbka bardzo malutka więc się nie nacieszyłam nim. Zużyłam je na jakieś wieczorne wyjście i była zadowolona. Na tę parę godzin, które miałam go na sobie nie zrobił mi nic złego. Ciekawe jak się sprawdziłby przy dłuższym stosowaniu?
Skład: Aqua/Water, Cyclopentasiloxane, Isononyl Isononanoate, Butylene Glycol, Alcohol, HDI/Trimethylol Hexyllactone Crosspolymer, PEG/PPG-20/15 Dimethicone, Nylon-12, Magnesium Sulfate, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Silica, Disteardimonium Hectorite, Polyglyceryl-3 Polydimethylsiloxethyl Dimethicone, PEG-10 Dimethicone, Parfum/Fragrance, Glycerin, Aluminum Hydroxide, Stearic Acid, Disodium Stearoyl Glutamate, Ethylhexyglycerin, Methylpropanediol, Mica, Disodium EDTA, Hydroxyethyl Urea, Sorbic Acid, Hydrated Silica, Asparagopsis Armata Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Phenoxyethanol, Lapsana Communis Flower/Leaf/Stem Extract, Algin, Acacia Senegal Gum, Opal Powder, Carbomer May contain: CI 77891/Titanium Dioxide, CI 77491/CI 77492/CI 77499/Iron Oxides  


5. WELEDA Sanddorn - Handcreme Odżywczy i nawilżający krem do rąk z rokitnikiem -krem niesamowicie intensywnie pachnie, a nawet opróżniona saszetka pachnie intensywniej niż nie jeden zapach do szafy. Pachnie mocno, smaruje się nieźle, nawilża przyzwoicie. Szkoda że tylko jedna próbka bo jestem ciekawa jakby działał na skórę przy dłuższym stosowaniu. Jednak nie planuje go zakupić w najbliższym czasie gdyż kosztuje ok. 33 złotych. 
Skład: Water (aqua), Sesamum indicum (sesame) seed oil, alcohol, hydrolyzed beeswax, tapioca starch, lysolecithin, beeswax (cera flava), glyceryl stearate SE, Hippophae rhamnoides oil, xanthan gum, fragrance (parfum), limonene, linalool, benzyl benzoate, benzyl salicylate, geraniol, citral.

6.  Green People Sun Lotions 25 SPF -  ja swoją próbkę zużyłam już po gorącym lecie i raczej jako balsam gdyż data ważności upływa przed nadejściem tego rocznego upału. Jak to lotion lekka konsystencja szybko wchłaniająca. Zapach raczej niewyczuwalny. Skóra po niem jest jak tłustawa a przyjemnie nawilżona. 
Skład: Aloe barbadensis (aloe vera), Herbal infusions of: Thea sinensis (green tea), Olea europaea (olive leaf) , Echinacea angustialia (purple cone flower). Isoamyl p-Methoxycinnamate (UV-filter derived from cinnamon acid esters) , Helianthus annuus (sunflower oil) , Olea europaea (olive oil), Titanium dioxide (UV-filter mineral) , Cetearyl Alcohol , Elaeis guineensis (palm oil) , Cetearyl glucoside (corn and coconut wax extract) , Cera alba (bees wax) , Glyceryl stearate (plant-derived), Thea sinensis (green tea extract) , Daucus carota (carrot seed oil) , Gnaphalium leontopodium (edelweiss) , Persea gratissima (avocado oil), Commiphora myrrha (resin from myrrh) , Rosmarinus officinalis (rosemary extract), Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin (preservative system), Citric acid (pH-modifier). 84.0% certified organic ingredients. Vegetarian not vegan due to beeswax content.


 

wtorek, 11 lutego 2014

Czekoladowy budyń jako peeling?

Witajcie!
Dziś o zaskoczeniu jakie mnie spotkało przy pewnym peelingu.



Od producenta:
* Delikatnie myje i masuje skórę.
* Złuszcza zrogowaciałą warstwę naskórka.
* Pobudza krążenie dotleniając komórki skóry.
* Przywraca skórze naturalną gładkość i miękkość.


Moja opinia: 
Muszę przyznać że ten peeling kupiłam z pewną dozą niedowierzania. Jak wiecie nie znalazłam jeszcze gotowego peelingu, który zadowoliłby mnie w 100%. Z tym podejściem zaadoptowałam ten peeling. Kosmetyki tej marki przeważnie lubię, a dodajmy do tego ten napis "czekoladowy" i jak tu się oprzeć? Ale koniec z laniem wody przejdźmy do konkretów. 
Po odkręceniu wieczka mamy folię zabezpieczającą - czyli to co jest koniecznie dla pewności że nikt nie grzebał w naszym kosmetyku. Zaskakującym jest to że zapach tego peelingu nie jest toksyczno - duszący! Fakt to nie jest czysta nuta czekolady, ale zapach jest przyjemny i nie chce się od niego uciekać po kolejnym użyciu. Jak dla mnie to duży plus po tym jak się sparzyłam na czekoladowo-pistacjowym peelingu. Zapach jest lekko wyczuwalny po zabiegu, ale szybko się ulatnia. Konsystencja chyba jeszcze bardziej zaskakuje, peeling przypomina mi budyń. Z nazwy jest to peeling gruboziarnisty ale jak dla mnie jest dużo małych drobinek, a dużych raczej człowiek nie uraczy.

Dużo małych drobinek, konsystencja jak budyń i co to nam daje? A no niestety przez to peeling traci odrobinę na swojej wydajności. Ale jak dla mnie to te małe drobinki bardzo dobrze ścierają! Przyznaje to był szok jak te małe kruszynki poradziły sobie z moimi wrastającymi włoskami. Drobinki nie rozpuszczają się tak szybko jak te z w peelingach Perfecty, co daje mam dłuższą przyjemność pozbywania się martwego naskórka.
Ładnie pachnący peeling, w praktycznym opakowaniu, który naprawdę świetnie sobie radzi ze swoim głównym zadaniem a na dodatek jest bez parafiny!
 Czego można chcieć więcej za taką cenę?

Ocena: 
Cena: od 10 do 13 zł
Skład: Aqua (Water), Cocamidoropyl Betaine, Polyethylene, Coco Glucoside, Juglans Regia (Walnut) Shell Powder, Cocamide DEA, Acrylates/C10-30 ALKRYL Acrylate Crosspolymer, Perfum (Fragrance), Sodium Cocoabutteramphoacetate, Propylene Glycol, Diazolidiny Urea, Methylparaben, Propylparaben, Propylparaben, Sodium Hydroxide.


ZIAJAmasłokakaowe-czekoladowypeelingmyjącygruboziarnistytopreparatkosmetycznyłączącywsobieaktywnośćpeelingującazhydromasażem.Jegoefektywnedziałaniezapewnianieregularnekształtyzawartychwpreparaciemikrogranulek.SkuteczniepotwierdzonedziałanieZIAJAmasłokakaowe-czekoladowypeelingmyjącygruboziarnistyto:Delikatnemycieimasowanieskórywtrakcieużyciamasła.Preparatskuteczniezłuszczazrogowaciałąmartwąwarstwęnaskórka.Następujepobudzaniekrążeniaorazdotlenieniekomórekskóry.Pozastosowaniupreparatuskóraponowniezyskujenaturalnągładkośćimiękkość.

Źródło:http://bialastokrotka.com.pl/ziaja-zaklad-produkcji-lekow-ziaja-maslo-kakaowe-czekoladowy-peeling-myjacy-gruboziarnisty-p-371.html
Copyright©bialastokrotka.com.pl

wtorek, 4 lutego 2014

Ultra cienkie płatki, czyli czy grubość ma znaczenie?

Witajcie!
Czas zacząć luty na blogu :)


Od producenta:
Zapomnij o standardowych zmywaczach i ich nieprzyjemnych zapachach!
Poznaj FERITY!
Kolekcja nowych zmywaczy do paznokci od FERITY to prawdziwy przełom!
Intensywnie owocowe, urzekające i niezwykle wygodne w użyciu.
Możesz zabrać je ze sobą wszędzie i korzystać z nich bez obawy o odstraszający, nieprzyjemny zapach.
Nie zawierają acetonu, są łagodne dla skórek i płytki paznokci, nie wysuszają, pozostawiają świeży zapach.
* informacje pochodzą ze stront dystrybutora 

Moje zdanie:
Oczywiście że się na nie połasiłam gdy były w Bierdronce. Moja chciwość nie miała granic i przygarnęłam sobie wersję kokosową i jagodową. Sporo czasu czekały aby mnie oczarować, gdyż kupiłam je z myślą o tym że idealnie nadają się na "awarie w podróży". Taka awaria się mi przytrafiła, ja oczywiście zapobiegliwie w mojej drugiej przenośnej toaletce z siedmioma półkami (czyt. kosmetyczce) miałam o te cudeńka i je przetestowałam! 
Jak najbardziej podoba mi się opakowanie, małe, poręczne lekko zamykane - w to mi graj! Tutaj nie pojawia się problem że coś nam wycieknie do torebki, a jak może pamiętacie pewien peeling usmarował mi już zawartość mojej torebki. Dodatkowo płatki są super ultra cienkie, przez co całkiem sporo się ich zmieściło do takiego pudełeczka. Sam płatek pachnie intensywnie i co mnie najbardziej zaskoczyło że wyczuwam tylko ten kokos i nic więcej! No i oczywiście płatek jest bardzo ale to bardzo nasiąknięty. 
Jeśli chodzi zaś o zmywanie to tutaj przy zwykłych lakierach zachowuje się jak normalny zmywacz chociaż by Isany. Gorzej przy piaskach i brokatach gdyż grubość płatka, albo jego brak, wpływa lekko niekorzystnie na usuwanie chropowatych powierzchni. Ale wystarczy trochę się przyłożyć i wszystko znika. 
A teraz odkrycie na miarę tego świata <UWAGA> Zmywając za pomocą tych płatków na paznokciach na pewno dorobimy się tłustej warstwy. Wiem dużo dziewczyn nie może zrozumieć jak to tak można i w ogóle ale po chwilowym dumaniu i paru założeniach...


Takie "zmywacze"  nie oszukujmy się są stworzone po to by gdzieś je zabrać ze sobą i się nimi poratować jak nagle jakaś felerna emalia odpada nam z połowy paznokcia. W tedy ciach wyciągamy taki płateczek rachu ciachu i po strachu, a przy okazji nikt czy to w pociągu czy to na przystanku autobusowym nie obdarzy nas nienawistnym spojrzeniem zatruwanie powietrza zapachem zwyczajnego zmywacza. Dodatkowo jeśli przyjmujemy że użyjemy go gdzieś tam to nie musimy się martwić o zabezpieczenie skórek czy płytki (ja akurat zawsze mam ze sobą masełko ale nie każdy bywa tak ubezpieczony).
Ze strony pelengacyjnej to ta tłustawa warstwa jest wskazana. Jednakże są też takie dziewczyny (w tym ja) że w swych kosmetyczkach posiadają zapasowy lakier lub siedem takich lakierów i z chęcią strzeliłby sobie nowe mani, a tu przez taką tłustawą warstewkę ta emalia będzie się dużo gorzej trzymać. 
Reasumując: takie płatki zawsze nas uratują poza domem, niekoniecznie sprawdzają się w domu lub przy przemalowywaniu paznokci. 


Ocena: 7/10 za zapach, wydajność i pomoc w potrzebie
Cena: w Biedronce niecałe 4 zł, na stronie dystrybutora 5, a w Hebe?
Skład: Propylene Carbonate, Water, Fragnance
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...