czwartek, 14 marca 2013

Szlachetne drzewo herbaciane na mej twarzy

Witajcie :) 
Nie wiem czy zauważyłyście ale blog odrobinę się zmienił-> Jest nowe menu, mam nadzieje że będzie bardziej przejrzyste i funkcjonalne. Na razie jeszcze nie jest skończone, ale mam nadzieje że na dniach uda mi się wszytskie posty uporządkować :) Ale nie byłabym sobą gdyby podczas remontu nie zadbała troszkę o buzie. Co za tym idzie, przedstawiam wam świeżutką recenzje maseczki Reipinol'a Nautralne Piękno z Wyciągiem Ze Szlachetnego Drzewa Herbacianego (Przez to "Szlachetne" nazwa maseczki brzmi iście dostojnie ;)) 


Od producenta:
Maska relaksacyjna wzmaga dogłębne nawilżenie i jedwabistą gładkość skóry. Zawiera olejek z drzewa herbacianego, który oczyszcza zatkane pory, likwiduje uczucie swędzenia i redukuje zaczerwienienia. Nawilża rozdrażnioną skórę, likwidując skazy i plamy. Olejek z drzewa herbacianego ma silnie potwierdzono naukowo działanie przeciwgrzybicze, antyseptyczne. Łagodzi infekcje skóry wywołane grzybami. Szczególnie polecana dla cer tłustych oraz ze zmianami trądzikowymi i przy oparzeniach słonecznych. Specjalna formuła zapewni  skórze jedwabistą gładkość i miękkość.

Moje zdanie:
Po otwarciu opakowania uderzył we mnie zapach maseczki, który nie do końca polubiłam. Na szczęście szybko wywietrzał i dlatego przesiedziałam w niej aż 30minut. Niestety to kolejna maseczka- płatek, która nie do końca odpowiada mi wykrojem. Mam problem z nosem, gdyż nie sięga do końca skrzydełek nosa, a akurat tam mam duże zanieczyszczenia i zmiany. Szkoda, ale zdaje sobie sprawę że wszystkim nie można dogodzić i radze sobie z tym na własny sposób. Ale powracając do tematu....
Po owych 30 minutach, ściągnęłam maseczkę, resztę wmasowałam. 
Efekty? 
Ładnie oczyszczone pory, nie jakoś super ale jest ok. Minimalne zredukowane zaczerwienienia w okół stanów zapalnych. Skóra jest gładka, przyjemna w dotyku.Niestety później musiałam przemyć twarz tonkiem gdyż miałam specyficzne wrażenie, które owszem nie było nieprzyjemne, ale mnie drażniło. 
Skóra oczywiście była ładnie zmatowiona. Czy zlikwidowała uczucie swędzenia? Tu niestety nie wiem czy się sprawdziła, gdyż mnie nic nie swędziało. 
Ja swoją dorwałam za niecałe 5 zł w Pepco, co przy tak przyjemnym składzie jest wręcz zadziwiające.

Ocena: 6,5/10
Cena: 7-12 zł
Skład: Aqua/Purified Water, Glycerin, Propylene Glycol, Betaine, Panthenol, Phenoxyethanol, Allantoin, Carbomer, Camellia Sinensis Leaf Extract, Potassium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Melaleuca Alterniflia (Tea Tree) Leaf Oil, Sodium Hyaluronate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Maltodextrin, Methylisothiazolinone, Tocopheryl Acetate, Polysorbate 80, Caprylic/ Capric Triglyceride, Lecithin.



22 komentarze:

  1. ciekawe czy w "moim" Pepco można dorwać takie maseczki - dawno nie byłam i nie jestem na bieżąco

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna jest Biedronkowa maseczka nie wiem czy próbowałaś ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam, i również byłam z niej nieziemsko zadowolona. Martwię się że nie wróci do Biedronki, bo kolejna gazetka z urodowymi gadżetami, a jej nie ma :(

      Usuń
  3. Matuje skórę? Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat jak widzę, ta wersja maseczki nie jest dla mnie (nie ten rodzaj cery), ale może kiedyś spróbuję innej z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba żartujesz, że dorwałaś takie coś w pepco?! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapach maseczki mnie nie zachęcił. :D
    Ale skoro matująca.. Czemu by się nie skusić?:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Może kiedyś się na nią skuszę, kto wie. Na razie testuje maseczki z Avonu, które bardzo przypadły mi do gustu :) no i w zapasie mam jakąś z Under 20, próbkę z drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno w Pepco nie byłam :) chyba trzeba nadrobić stracony czas :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę przyjrzeć się tym maseczką :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oooo Pepco! W moim mieście miałam go pod nosem, a w Warszawie (mieszkam tu) nie bardzo mi po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No to Ci się udało :) Skład rzeczywiście ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam tą maske albo taką podobna chyba w fioletowym opakowaniu , ale strasznie była nasączona tym wszystkim i nie miło sie jej uzywało:)

    OdpowiedzUsuń
  13. pepco zaskakuje, a mi zawsze nie po drodze :( takie oczyszczanie porów by mi się przydało

    OdpowiedzUsuń
  14. Oooo a ja mam pepco obok siebie może ją tam znajde :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widziałam ją kilka razy w Pepco, może kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie spotkałam jej jeszcze. mimo że mam Pepco blisko domu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie napotkałam się jeszcze na ten wynalazek :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawe...Mi niestety drzewo herbaciane na twarz nie służy, podrażnia mnie, więc mogę stosować tylko punktowo, wtedy działa świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie bym ją wypróbowała, nie widziałam w swoim pepco, ale może jeszcze się pojawi :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...