Witajcie :)
Nie wiem czy zauważyłyście ale blog odrobinę się zmienił-> Jest nowe menu, mam nadzieje że będzie bardziej przejrzyste i funkcjonalne. Na razie jeszcze nie jest skończone, ale mam nadzieje że na dniach uda mi się wszytskie posty uporządkować :) Ale nie byłabym sobą gdyby podczas remontu nie zadbała troszkę o buzie. Co za tym idzie, przedstawiam wam świeżutką recenzje maseczki Reipinol'a Nautralne Piękno z Wyciągiem Ze Szlachetnego Drzewa Herbacianego (Przez to "Szlachetne" nazwa maseczki brzmi iście dostojnie ;))
Od producenta:
Maska relaksacyjna wzmaga dogłębne nawilżenie i jedwabistą gładkość
skóry. Zawiera olejek z drzewa herbacianego, który oczyszcza zatkane
pory, likwiduje uczucie swędzenia i redukuje zaczerwienienia. Nawilża
rozdrażnioną skórę, likwidując skazy i plamy. Olejek z drzewa
herbacianego ma silnie potwierdzono naukowo działanie przeciwgrzybicze,
antyseptyczne. Łagodzi infekcje skóry wywołane grzybami. Szczególnie
polecana dla cer tłustych oraz ze zmianami trądzikowymi i przy
oparzeniach słonecznych. Specjalna formuła zapewni skórze jedwabistą
gładkość i miękkość.
Moje zdanie:
Po otwarciu opakowania uderzył we mnie zapach maseczki, który nie do końca polubiłam. Na szczęście szybko wywietrzał i dlatego przesiedziałam w niej aż 30minut. Niestety to kolejna maseczka- płatek, która nie do końca odpowiada mi wykrojem. Mam problem z nosem, gdyż nie sięga do końca skrzydełek nosa, a akurat tam mam duże zanieczyszczenia i zmiany. Szkoda, ale zdaje sobie sprawę że wszystkim nie można dogodzić i radze sobie z tym na własny sposób. Ale powracając do tematu....
Po owych 30 minutach, ściągnęłam maseczkę, resztę wmasowałam.
Efekty?
Ładnie oczyszczone pory, nie jakoś super ale jest ok. Minimalne zredukowane zaczerwienienia w okół stanów zapalnych. Skóra jest gładka, przyjemna w dotyku.Niestety później musiałam przemyć twarz tonkiem gdyż miałam specyficzne wrażenie, które owszem nie było nieprzyjemne, ale mnie drażniło.
Skóra oczywiście była ładnie zmatowiona. Czy zlikwidowała uczucie swędzenia? Tu niestety nie wiem czy się sprawdziła, gdyż mnie nic nie swędziało.
Ja swoją dorwałam za niecałe 5 zł w Pepco, co przy tak przyjemnym składzie jest wręcz zadziwiające.
Ocena: 6,5/10
Cena: 7-12 zł
Skład: Aqua/Purified Water, Glycerin, Propylene Glycol, Betaine, Panthenol, Phenoxyethanol, Allantoin, Carbomer, Camellia Sinensis Leaf Extract, Potassium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Melaleuca Alterniflia (Tea Tree) Leaf Oil, Sodium Hyaluronate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Maltodextrin, Methylisothiazolinone, Tocopheryl Acetate, Polysorbate 80, Caprylic/ Capric Triglyceride, Lecithin.
ciekawe czy w "moim" Pepco można dorwać takie maseczki - dawno nie byłam i nie jestem na bieżąco
OdpowiedzUsuńfajna jest Biedronkowa maseczka nie wiem czy próbowałaś ?
OdpowiedzUsuńPróbowałam, i również byłam z niej nieziemsko zadowolona. Martwię się że nie wróci do Biedronki, bo kolejna gazetka z urodowymi gadżetami, a jej nie ma :(
UsuńMatuje skórę? Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńAkurat jak widzę, ta wersja maseczki nie jest dla mnie (nie ten rodzaj cery), ale może kiedyś spróbuję innej z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńchyba żartujesz, że dorwałaś takie coś w pepco?! :D
OdpowiedzUsuńZapach maseczki mnie nie zachęcił. :D
OdpowiedzUsuńAle skoro matująca.. Czemu by się nie skusić?:P
Może kiedyś się na nią skuszę, kto wie. Na razie testuje maseczki z Avonu, które bardzo przypadły mi do gustu :) no i w zapasie mam jakąś z Under 20, próbkę z drogerii :)
OdpowiedzUsuńDawno w Pepco nie byłam :) chyba trzeba nadrobić stracony czas :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyjrzeć się tym maseczką :)
OdpowiedzUsuńOooo Pepco! W moim mieście miałam go pod nosem, a w Warszawie (mieszkam tu) nie bardzo mi po drodze :)
OdpowiedzUsuńNo to Ci się udało :) Skład rzeczywiście ciekawy.
OdpowiedzUsuńMiałam tą maske albo taką podobna chyba w fioletowym opakowaniu , ale strasznie była nasączona tym wszystkim i nie miło sie jej uzywało:)
OdpowiedzUsuńpepco zaskakuje, a mi zawsze nie po drodze :( takie oczyszczanie porów by mi się przydało
OdpowiedzUsuńOooo a ja mam pepco obok siebie może ją tam znajde :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją kilka razy w Pepco, może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie slyszalam o niej :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam jej jeszcze. mimo że mam Pepco blisko domu :)
OdpowiedzUsuńNie napotkałam się jeszcze na ten wynalazek :D
OdpowiedzUsuńCiekawe...Mi niestety drzewo herbaciane na twarz nie służy, podrażnia mnie, więc mogę stosować tylko punktowo, wtedy działa świetnie.
OdpowiedzUsuńciekawa ta maseczka.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała, nie widziałam w swoim pepco, ale może jeszcze się pojawi :)
OdpowiedzUsuń