Przy okazji... WESOŁEGO ALLELUJA :)
Smacznego żurku, pięknych pisanek, mokrego lecz nie śnieżnego dyngusa i oby ten czas był dla was spokojny i rodzinny :) Może udanych świętach zawita do nas wiosna :)
A teraz zapraszam do recenzji
Mój ulubieniec ze względu na nazwę -Niewidzialne rękawiczki ^^
Od producenta:
Delikatny krem do rąk z formułą witaminową, oplata dłonie niewidzialną
warstwą ochronną, która jak rękawiczki zabezpiecza skórę przed
działaniem czynników zewnętrznych (słońca, wiatru, niskiej temperatury,
chlorowanej wody). Jest szczególnie polecany do suchych i podrażnionych
dłoni.
Zawarte w kremie składniki nawilżające, odżywcze i ujędrniające
utrzymują skórę dłoni w doskonałej kondycji. Przez cały dzień skóra jest
miękka, gładka, aksamitna i dobrze nawilżona.
Składniki: kozie mleko, kwas hialuronowy, kolagen i elastyna, wyciąg z wanilii, oliwa z oliwek, kompleks witaminowy.
Moja opinia:
Cóż mam słabość do kremów Eveline, gdyż lubię ich szatę graficzną jak i tubki. Mam 100 ml kremów w ładnej tubce i zamknięciem, którego jeszcze nie udało mi się połamać- Czego jeszcze mogę chcieć?
Krem jak dla mnie ładnie pachnie, dzięki czemu nie mam problemu z tym że zapach utrzymuje się na dłoniach przez jakiś czas. Konsystencja kremu dość gęsta ( właśnie zrobiłam test jak szybko zsunie się z dłoni i powiem że trochę mu to zajęło). To mazidło jest białe i bardzo wydajne. bardzo szybko się wchłania.
Po nałożeniu dłonie od razu robią się milutkie i przyjemnie w dotyku. Faktycznie ma się uczucie "niewidzialnych rękawiczek". Lubię go używać wiosną i jesienią, moim zdanie w zimę sobie nie radzi. Jeśli chodzi o silne nawilżenie to raczej to tu go nie znajdziemy i raczej tu producent przedobrzył w opisie.
Niestety nie wiem jak wypada w porównaniu ze swoimi braćmi, gdyż zawsze sięgam po odżywanie.
Zauważyłam ze parę dziewczyn recenzując go do akcji Maliny zrobiło pomyłkę. Skład kremu uległ zmianie więc nie należy go kopiować bezmyślnie z wizażu gdyż wprowadzacie w błąd.
Co się zmieniło? Np. na początku składu wylądowało Urea i Glycerin jak i kozie mleko zmieniła miejsce. Szkoda tylko że hydroliznat kolagenu i elastyny spadły w dół.
Co do tej gliceryny to nie lubię jej tak wysoko składzie bo przy dużym stężeniu wysusza.
Krem jest fajny, ale nie wymagajmy od niego za dużo. Lubię go za cenę i dostępność.
Ocena: 5,5 /10
Cena: 6,10 zł lecz często trafią się na promocji
Skład: Aqua/Water, Urea, Mineral Oil, Glycerin, Olea Europaea Fruit Oil,Octyldodecanol, Dimethicone, Isopropyl
Myristate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Hyaluronic Acid,Goat Milk Extract, Hydrolyzed Collagen / Hydrolyzed Elastin, Water/ Propylene Glycol, Vanilla Planifolia
Fruit Extract, PEG-75 Lanolin, Allentoin Glucose, Polysorbate 20/ PEG 20 Gliceryn Laurate / Water Tocophero(...)
nigdy nie miałam ich kremów, ale może trzeba spróbować? :)
OdpowiedzUsuńkremu akurat nie używałam jeszcze:)
OdpowiedzUsuńAksamitnych Rękawiczek akurat nie miałam, ale używałam tego o nazwie Aksamitne Dłonie.
OdpowiedzUsuńByłam z niego zadowolona.
Miałam i był średni :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam i szczerze mówiąc nie wiem czy kiedykolwiek go kupię.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie kupię.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zapoznaję się z nim i zapach bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMiałam kremy z tej firmy i bardzo się z nimi polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy kremów do rąk z tej firmy.
OdpowiedzUsuńLubię nawet kosmetyki Eveline więc pewnie sięgne po ten akurat kiedy kończyć będzie mi się mój Cien.
OdpowiedzUsuńmiałam go
OdpowiedzUsuńkremik taki sobie, strasznie się lepi po jakimś czasie użytkowania :)
Nie miałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńkochanie ubiegłaś mnie recenzją, pozrawiam ps. Widzę że takie same wrażenia jak u mnie :))
OdpowiedzUsuńprzydały by mi się takie niewidzialne rękawiczki. stan moich dłoni ostatnio... straszy
OdpowiedzUsuńMam go na swojej chciej liście i pewnie na lato sobie go kupię :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię jak na blogach pojawia się stary skład skopiowany bezmyślne czy to z wiaz.pl czy jakiegoś bloga :P
Ja tam za Eveline nie przepadam więc inne kremy do rąk kupuję ;) ale dobrze wiedzieć, że się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńMoje rączki ostatnio właśnie się skarżą, to chyba przez te nieustanne mrozy, śnieg i chodzenie w rękawiczkach. Skusiłam się na kilka kremów i u mnie najlepiej sprawdził się ten z Isany z mocznikiem, także bardzo popularny wśród blogerek. Nie wiem czy na ten z Eveline się skuszę, bo póki co isana u mnie działa świetnie, a nie chcę kombinować. Ponadto kiedyś miałam jakiś krem Eveline i bardzo niemiło go wspominam. Bo o ile balsamy i odzywki do paznokci z tej firmy kocham, tak kremy do rąk niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię krem z Ziaji - ogórkowy :) Jest tani, świetnie się wchłania, cudnie nawilża i nie pozostawia takiej tłustej powłoki. A z takiej troszkę wyższej półki to Loccitane :) Cudo nie krem! :)
OdpowiedzUsuńA czy po umyciu robi się taki ,,glutek,, na rękach? Nie znoszę tego w kremach...
OdpowiedzUsuńbardzo lubię wszystkie kremy z tej serii :-) na kremach do rąk Eveline zawiodłam się tylko raz, jak na razie
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem do stóp z Eveline i był tragiczny, bardzo mnie to zraziło do tej firmy, ale może jeszcze się skuszę;)
OdpowiedzUsuńJa go mam i jestem zadowolona :) Ale muszę podkreślić, że nigdy nie miałam większych problemów z dłońmi :) Używam go raczej profilaktycznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kremy z Eveline, ale ten o którym piszesz nie bardzo mi podszedł wolę Eveline Extra Soft
OdpowiedzUsuńkurde,a ja szukam jakiegoś dobrego nawilżacza ;/
OdpowiedzUsuńciekawy ten krem.
OdpowiedzUsuńoblali CIę na dyngusa?:D
OdpowiedzUsuńMiałam krem Aksamitne dłonie z Eveline właśnie i byłam z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, ze to lepszy produkt.
OdpowiedzUsuńA to ci ciekawe :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem, ale potrzebuję większego odżywienia.
OdpowiedzUsuń