Witajcie :)
Jak nie pisałam to nie pisałam, a teraz szaleje jak dzika kuna w agreście. Ale pewnie znacie ten stan gdy egzaminy tuż tuż (już w sobotę) a wam się nic nie chce i nagle odkrywacie że macie trochę ("trochę" w stylu multum) zaległych produktów do recenzji. Dlatego też zaprzęgłam kisiel do kubka i parę małych skromnych recenzji się spłodzi.
Od producenta:
Dynamicznie oczyszczający peeling cukrowy
do ciała o właściwościach złuszczających i wygładzających. Zawiera
naturalne kryształki cukru, które usuwając martwe komórki naskórka,
idealnie wygładzają powierzchnię skóry i niwelują wszelkie
niedoskonałości. Ponadto, olejek ze słodkich migdałów łagodzi
podrażnienia, doskonale zmiękcza, odżywia i regeneruje skórę.
Peeling regulując mikrokrążenie w skórze, przeciwdziała cellulitowi, a apetyczny zapach marcepanu poprawia nastrój i działa relaksująco.
Peeling regulując mikrokrążenie w skórze, przeciwdziała cellulitowi, a apetyczny zapach marcepanu poprawia nastrój i działa relaksująco.
Moja opinia:
Jest to typowy peeling drogeryjny, jest niezły ale mnie nie zachwycił. Ot taki cudaczek z cukrem polany parafiną. Nie, nie mówię że jest zły!
Podoba mi się opakowanie, zdecydowanie wytrzymałe - nie łamie się, przetrwało parę ciężkich upadków i lotów po łazience. Dodatkowo peeling jest zabezpieczony folią, czyli to co my blogerki lubimy najbardziej. Ta pewność że jestem pierwszą osobą dotykającą tego kosmetyku- Ah! Nieźle sprawdza się jeśli chodzi o wydajność produktu, gdyż peeling jest mocno "zbity". Pachnie ładnie, słodko przy czym jego słodkość nie jest dusząca i męcząca. Zapach potrafi pozostać z nami na trochę po kąpieli.
Jeśli chodzi o jego ostrość to jak dla mnie jest ona średnia - ja lubię mocne zdzieraki gdyż mam problemy z wrastającymi włoskami. Tutaj czuje że drobinki cukru coś usuwają jednak dla mnie to ciut za mało. Ale jeśli nie jesteście wymagające to ten peeling na prawdę sobie radzi.
A co obietnic producenta to: są drobinki jest złuszczanie i wygładzanie (ta parafina z paroma innymi składnikami sprawdza się). Jest apetyczny zapach marcepanu i może poprawić nastrój- o taka chwila dla Nas. Ale nie przesadzajmy z tym mikrokrążeniem i cellulitem - nie spodziewajmy się że żylaki i cellulit znikną za jego sprawą.
To naprawdę przyzwoity peeling w porównaniu do tego co obecnie gości w mojej łazience.
Ocena: 6/10
Cena: od 16-20 zł
Skład: Paraffin
Liquidum, Sucrose, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Prunus
Armeniaca Seed Powder, Juglans Regia, Shell Powder, Prunus Amygdalus
Dulcis Shell Poweder, Parfum, Carthamus Tinctorius Seed Oil, Prunus
Amygdalus Dulcis Oil, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Linoleic
Acid, Sodium Propylparaben.
Ja akurat teraz szukam mocnego zdzieraka więc raczej skuszę się na coś innego chociaż nie wykluczam że i ten wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJa takich parafinowców używam tylko do nóg wszędzie indziej mnie zapychają
OdpowiedzUsuńLubię jednak mocniejsze zdzierki, ale czemu nie wypróbować tego?:)
OdpowiedzUsuńja chciałam go, bo kusił mnie ten marcepan (miałam nadzieje na piękny zapach), ale wydaje mi się, że spróbuję z domowym peelingiem, będzie lepszym zdzierakiem.
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Perfecty uwielbiam za świetne opisy, potrafią zachęcić do kupna. "Kryształki cukru" zamiast napisu cukier działają na zmysły, tak samo marcepanowy zapach ;p Z tej serii miałam tylko mus do ciała, sprawdził się też średnio ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałaś mini peelingów z Joanny? Dla mnie są wystarczające i chciałabym się dowiedzieć, czy ten ma podobną ,,moc'', bo jeśli tak to się na niego skuszę :D
OdpowiedzUsuńgdyby nie to, że mam spory zapas peelingów to pewnie bym się na niego skusiła, bo wydaje się bardzo ciekawy i wart wypróbowania :-)
OdpowiedzUsuńnawet fajny skład, muszę się mu przyjrzeć :) może być tylko dodatkiem do kuracji antycellulitowej
OdpowiedzUsuńMiałam kokosowo-czekoladowy i dla mnie ich cena w stosunku do jakości jest astronomiczna ;) Nabierając kolejną porcję topił mi się w opakowaniu, a mam sporo cukrowych i nigdy mi się więcej to nie przydarzyło, tylko w jego przypadku ;)
OdpowiedzUsuńTaki peeling cukrowy wolałabym zrobić sama niż kupować gotowca ;) co do zdzieraków - polecam zwykłą złuszczającą gąbkę Syrena. Zwłaszcza ta ostrzejsza strona potrafi naprawdę bardzo mocno złuszczać, jak dla mnie aż za mocno, a też lubię ostre peelingi do ciała.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że z parafiną, bo jej unikam ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie:D
OdpowiedzUsuńMam peeling cukrowy, ale czekoladowy, jak dla mnie słabo nawilża, w tej kwestii peeling z Marizy lepiej wypadł. Dla mnie tarcie jest odpowiednie, ale parafina w składzie ciut mi przeszkadza i powoduje pojawianie się kilku krostek??:( które zawsze pojawiają się po użyciu tego produktu :(
OdpowiedzUsuńLubię masła z Perfecty, jeśli peeling pachnie jak to marcepanowe, to jestem skuszona. Dodatkowo przemawia za nim fakt, że nie jest ostrym zdzierakiem ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie drogo, może dlatego, ze zawsze szkoda mi pieniędzy na peelingi bo wystarczają mi domowe mieszanki :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie skusiłam się na peelingi z tej serii. Sama wolę mocniejsze zdzieraki, więc wątpię bym jego zakupiła :)
OdpowiedzUsuńWell I really liked reading it. This tip offered by you is very helpful for correct planning.
OdpowiedzUsuńonline basket ball games
Lubię peelingi cukrowe, tego nie miałam.
OdpowiedzUsuń