Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oczyszczająca. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oczyszczająca. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 5 maja 2014

Jak głębokie może być "głębokie oczyszczanie" czyli maseczka L'biotica

Witajcie! 
Dziś kolejna recenzja maseczki, gdyż próbuje uszczuplić moje zapasy ale jakoś bardzo kiepsko mi to idzie. A na tapecie jeden z nowszych nabytków w moim zestawie kolekcjonerskim, o którym mogliście poczytać tutaj


Od producenta:
Maseczka głęboko oczyszczająca oparta została na zawartości aż 20% kaolinu (białej glinki) oraz 4% Avena sativa (płatów owsianych). Połączenie to pozwala uzyskać skórę idealnie oczyszczoną i matową.
Kaolin napina i wygładza cerę, likwiduje jej błyszczenie, nadając matowy wygląd. Dzięki delikatności działania, doskonale nadaje się również dla skóry suchej, pozbawionej elastyczności i witalności. Nie tylko bardzo skutecznie oczyszcza naskórek, ale także dba o jego mineralizację. Dodatkowo wykazuje działanie antyseptyczne.
Avena sativa pobudza ukrwienie skóry oraz posiada właściwości regenerująco-odżywcze. Doskonale łagodzi podrażnienia. Dzięki dużej zawartości cynku leczy niedoskonałości skóry. Zawarta w Avena sativa miedź napina skórę, a witaminy z grupy B zapobiegają jej pękaniu. Jest bogatym źródłem witaminy E, zapobiega powstawaniu przebarwień i nawilża skórę. Posiada właściwości przeciwzapalne i skutecznie łagodzi podrażnienia. 


Moje zdanie:
Swoją maseczkę pozyskałam dzięki koleżance, która dała mi znać że taka nowość pojawiła się w Naturze. Kim że jam jest by się oprzeć nowości? 
Jakkolwiek by do mnie nie trafiła, postanowiłam ją przetestować w dniach trudnych dla mej twarzy. Zawierzyłam w te głębokie oczyszczanie które bije po oczach na opakowaniu. 
Maseczka ma bardzo kremową konsystencje, dzięki czemu bardzo łato się ją nakłada. Zastyga w miarę szybko. Nie ściąga skóry jak typowa glinka, pod tym względem jest dużo delikatniejsza. Coś tam naciąga ale bez trudności z mówieniem. Zmywa się ją średnio łatwo - nie zbyt szybko ale też nie zbyt opornie. 
Co mnie zaskoczyło przy tej maseczce? Z pełną jawną, perfidną, świadomością nakładałam ją na stany zapalne. Spodziewałam się szczypania, pieczenia, jakiegoś bólu, ewentualnie wyparowania pryszcza lub połowy twarz. Jednak grubo się pomyliłam. Maseczka jedynie zaswędziała przy nałożeniu, później cisza. Efekty daje przyzwoite. Skóra na parę godzin ładnie zmatowiona, wągry jak i pory zdecydowanie zredukowane o parę rozmiarów. Stany zapalne lekko ususzone. Dodatkowo wyczuwa się niezłe przesuszenie skóry. 
Ps. Maseczka w przeciągu roku musiała zmienić skład, więc tych co wcześniej do siebie zraziła, mogą ponownie spróbować.  Dość sporo składników zostało wyrzuconych, a także parę zmieniło kolejność.
Gdy jednak już się na nią zdecydujecie miejcie gdzieś pod ręką jakiegoś dobrego nawilżacza. Jest konieczny po tej maseczce!

Ocena: 6/10
Cena: okolice 4 zł
Skład: Aqua, Kaolin, Alcohol Denat., Magnesium Aluminum Silicate,  Propylene Glycol, Cyclopentasiloxane, Diisostearoyl Polyglyceryl-3 Dimer Dilinoleate, Avena Sativa Extract,  Panthenol, Cyclomethicon PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin,   Methylisothiazolinone, Citric Acid, Parfum/ Fragrance, Limonene,

środa, 6 listopada 2013

Maseczka awaryjna za grosze.

Dawno nie było recenzji maseczki ;) 
Akurat to zaległa recenzja, która miała się pojawić w ostatni tydzień października. 
Mam nadzieje że w tym miesiącu uda mi się pisać regularnie i pobić rekord w postach! (Bardzo proszę o trzymanie kciuków). 



Od producenta:
Maska kaolinowa z glinką szarą do skóry mieszanej, tłustej, trądzikowej.
Zmniejsza widoczność rozszerzonych porów. Glinka szara oczyszczająca - zawiera siarkę, magnez, wapń oraz mangan, jest źródłem mikroelementów: głównie krzemu (około 45%), glinu (około 30%) i żelaza (około 2,5%), normalizuje pracę gruczołów łojowych. Kompleks proteinowo - cynkowy łączy właściwości antybakteryjne cynku i łagodzące protein. Zapobiega powstawaniu podrażnień, wywołanych nadmiernym gromadzeniem się sebum na powierzchni skóry. Reguluje proces keratynizacji naskórka oraz chroni przed nadmierną utratą wody. Skutecznie łagodzi podrażnienia skóry.
Prowitamina B5 aktywnie nawilża oraz skutecznie regeneruje podrażniony naskórek.
Alantoina, pochodna mocznika o doskonałych właściwościach kojących i osłaniających naskórek, skutecznie łagodzi podrażnienia oraz zmniejsza skłonność do ich powstawania.
2 - 3 razy w tygodniu nałożyć na skórę twarzy i szyi grubą warstwę maski. Zmyć letnią wodą po około 10 - 15 minutach.

Moje zdanie: 
Chyba każdy choć raz przeczytał opinię o tych maseczkach. Skuszona ceną i pozytywnymi komentarzami nie mogłam sobie odmówić jej zakupu, tak na spróbowanie. Zacznę może od tego, że dla mnie ilość tej maseczki starcza na jedną aplikacje. Oczywiście można  podzielić produkt na dwa, ale mam wrażenie że na ta druga aplikacja byłaby na ubogo. Ja wolałam nałożyć jedną porządną warstwę.  
Można spotkać się z opiniami, że ta maseczka nie oczyszcza. Jak dla mnie maseczka oczyszcza, tylko nie jest to całkowite oczyszczenie. Oceniłabym je na 80%, które jak dla mnie jest zadowalające za taką cenę. Fajnie matuje naskórek, delikatnie zmniejsza pory, zaskakujące również działa na zaczerwienienia. Mnie akurat nie podrażniła, za co chwała jej!
Jak dla mnie to taka maseczka zawsze powinna leżeć w pogotowiu na awaryjne sytuacje. Faktycznie to nie jest super naturalna glinka, która pozbywa się wszystkiego co nam nie miłe. Ale jak dla mnie to dobra maseczka w naprawdę przystępnej cenie. Godna polecenia i przetestowania!

Ocena: 7/10
Cena: 1.21 -1.50 zł
Skład: Aqua, Canola Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Kaolin, Octyldodecanol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cetyl Alcohol, Glycerin, Hydrogenated Coco-Glycerides, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Dimethicone, Titanium Dioxide, Saccharomyces/Zinc Ferment, Allantoin, Panthenol, Xanthan Gum, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Buthylphenyl Methylpropional, Sodium Hydroxide.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...