Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Moje włosy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Moje włosy. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 10 grudnia 2013

Moje włosy grudzień'13

Witajcie! 
Dziś post z szybką aktualizacją włosową. Niestety zdjęcia były robione popołudniu i mimo iż próbowałam złapać resztki dziennego światła to nie bardzo się to udało. Na dodatek mój aparat odmówił posłuszeństwa i owocem tego jest to słabe jakościowe coś. Gdyby nie to że w najbliższych dniach nie będę miała kiedy ponownie obfotografować czupryn, to bym nie odważyła się na publikacje poniższych zdjęć. 
Ale co poradzić jak czasu i słońca nie ma...
Włosy ze zdjęć:
O- Balea mango+ spirulina na 30 min. M- Babydream O- Balea mango, na długości: Gloria i Gliss Kur Oil Nutririve, olej malinowy na końcówkach.

Produkty jakich używałam:
Mycie: Nic się nie zmieniło, nadal metoda OMO takimi samymi szaponami: BD, Alttera (do koloru do wyboru) i Barwa - skrzyp polny.
Odżywki: królowała Balea - mango, b/s to Joanna -  pokrzywa , nowość Gloria, Gliss Kur Oil Nutririve.
Maski: NaturVital obie wersje, z jogurtu naturalnego.
Oleje: czarna Vatika (za chiny nie chce się skończyć).
Końcówki: resztka jedwiabiu CHI i olej z pestek malin. 
Okazjonalnie: sproszkowana spirulina, sok aloesowy.


Jak już zdążyłam się pochwalić w listopadzie wstąpiłam do fryzjera. Skróciłam włosy o dobre 4-5 cm i przefarbowałam się. Kolor wyszedł bardzo ciemny ( w sztucznym świetle wygląda na czarny), włosy niestety nie zareagowały dobrze na farbowanie. Mogłabym pokusić się o stwierdzenie że wręcz znienawidziły mnie za to. Ja za to czuję się w nowym kolorze fantastycznie. 
Skręt jest nieco rozluźniony u góry, ale za to na całej długości włosów. Ładnie kręcą się jedynie w dzień mycia, później lubią się całkowicie wyprostować. 
Początek miesiąca był bardzo intensywny w olejowanie, za to jego druga połowa uboga. Na razie zamierzam ograniczyć swoje olejowanie do minimum. Dodatkowo włosy prawie czas siedzą w ciepłym polarowym kapturze od kurtki - chronię cebulki włosów jak i uszy od wiatru i zimna.
Na zdjęciach może tego nie widać ale włosy są bardzo miękkie i nie czuć suchości! - to pewnie za sprawką dużej ilości aloesu w pielęgnacji i odstawienia odżywek Joanny.  Mimo wszystko jestem z nich zadowolona.

Niestety nie mogłam dopasować idealnie zdjęć i jakoś naprawdę nie powala :/ Ah jak tu się cieszyć włosami jak tak wyglądają na zdjęciach.

sobota, 2 listopada 2013

Moje włosy listopad'13


Włosy ze zdjęcia:
O-jogurt naturalny, M- Alterra papaja, O- Alverde aloes & hibiskus.
Na długości Joanna pokrzywa&zielona herbata, końcówki olej z pestek malin. 

To może zacznę od tego że do fryzjera było mi nie po drodze i końcówki nadal wymagają podcięcia (co niebywale widać na zdjęciu). Aby poratować ich wygląd zamieniłam jedwab CHI na olej z pestek malin, który uwielbiam.
Olejowałam je w miarę regularnie z wyjątkiem tygodnia, gdzie to grypa położyła mnie na łopatki.
W większości do olejowania używałam czarną Vaitke, którą próbuje wykończyć i z doskoku alttere papaja i migdały. Masek było zdecydowanie za mało, ale wykończyłam aloesową z natury i mojego pierwszego Bingacza spirulina i kreatyna.Poprawiłam się w regularny peelingowaniu skóry głowy.
Odżywki b/s to nadal Joanna z pokrzywą i Gliss Kur Oil Nutririve.


Ich stan z jeden strony się poprawił z drugiej pogorszył. Koniecznie muszę wybrać się na podcięcie. Dodatkowo odczułam zmianę składu w AiK o czym kiedy indziej. Dodatkowo trapi mnie ich kolorystyka. Rudawy blask daje po oczach w słońcu, w cieniu są brozowato-burawe, ale przez ich przyrost mam niebywały odrost bardzo jasnego blondu. Jest to taki misz masz że koleżanka spytała się mnie dlaczego nie zafarbuje swoich siwych włosów. Czy przy podcinaniu końcówek u fryzjera przy okazji nadać im jeden kolor? A może odrost potraktować henną pakistańską ? Albo dalej chodzić jak kolorowanka?

wtorek, 8 października 2013

Moje włosy październik '13

Witajcie :) 
W końcu się zmobilizowałam i jest aktualizacji włosowa. 

Włosy jeszcze lekko wilgotne, dlatego tak nieciekawie wyglądają na górze. 
Zdjęcie po: myciu (O-olej czarna Vatika, M-  Alterra grant, O- Garnier AiK), na końcówkach jedwab z CHI, na długości Joanna - pokrzywa i zielona herbata. Bez stylizacji. 

Pielęgnacja włosów znów leżała i kwiczała. Pierwsze 2 tygodnie września spędziłam u brata gdzie jedynym zabiegiem pielęgnującym było mycie OMO (Balea kokosowa, Alterra z migdałem, Garnier AiK). Po powrocie do domu zaczęłam olejować je czarną Vatika, i dodałam jedwab na końce. Od czasu do czasu używam Joanny z pokrzywą- jakoś się nie polubiłyśmy. Picie herbaty pokrzywowej również było sporadyczne, co od razu można zauważyć po kondycji włosów. Dołączyła za to odżywka Gliss Kur Oil Nutririve gdyż sezon szalików, wysoko postawionych kołnierzy i przymrozków uważam za otwarty.

Martwi mnie to że im dłuższe tym tył gorzej się definiuje. Za to przód jest cudowny!  Jak patrzę na te zdjęcia to mam wrażenia że to włosy dwóch różnych osób. Niestety zauważyłam, że na końcówka robią się supełki. Czas wybrać się do fryzjera, którego ostatnio odwiedzałam w maju! Jak na taki długi okres jestem zadowolona z kondycji końcówek. 
A teraz kajam się przed wami za różne kolory zdjęć, niestety dziś słońce zaświeciło w moje świeżo umyte okno i za chiny nie mogłam złapać idealnego światła. Ale akurat można zobaczyć mój miedziany blask po pakistańskiej hennie.



Co byście poleciły aby tył bardziej się zakręcił a nie był jak podzióbane pole po śniadaniu kur?

wtorek, 27 sierpnia 2013

Moje włosy w sierpniu

Witajcie :)
Zdecydowałam się zmienić termin publikacji włosowego podsumowania miesiąca, gdyż w najbliższym okresie jest on dla mnie bardziej dogodny. 
Nie przedłużając sprawy, zapraszam do mini wpisu o moich kłakach.

Zdjęcie robiono po całym dniu biegania na wietrze, dlatego trochę "nietegesowate".
Rano była maska z aloesu, szampon Babydream, Garnier AiK, odżywka Balea, Feuchtigkeits Haarmilch Mango + Aloe Vera.

Pielęgnacja znów nie była jakaś specjalna, raz w tygodniu olejowanie różnymi olejami- powróciłam do IHT 9, który znów podpasował moim włosom. Odżywki również się nie zmieniły oprócz jednej - Joanne Mak i Bawełna zastąpiłam wyżej wymienioną Baleą. Maski również tak jak wcześniej- jedynie dzięki mojej siostrze skosztowałam Biovaxsa do włosów suchych. Powróciłam do peelingu cukrowego na głowę, który daje niesamowity efekt uniesienia włosów! Jedwab CHI nadal stosuje na końcówki. 

W moich odczuciach włosy są niesamowicie miękkie (wiem że nie widać tego na zdjęciu, za co winię Belea) ale łapię się na tym że potrafię miziać kłaczki cały dzień! Niestety skręt za to jest beznadziejny, a włosy albo są proste albo na Włodeckiego. 

wtorek, 9 lipca 2013

Moje włosy-podsumowanie miesiąca 06

Witajcie! 
Z lekkim poślgiem czasowym przybywam z podsumowaniem czerwca. 

Na zdjęciu: 
Włosy bez koszulkowania- dlatego taki Włodecki.
Po myciu szmponem alterra aloes i z tej samej serii była maska. Joanna Mak i bawełna b/s na całą długość włosa. Końcówki  jedwab z CHI.

W tym miesiącu odrobinę się poprawiła w pielęgnacji lecz to nadal nie jest to czego potrzeba moim włosom. 
  • Odstawiona została suszarka, którą gnębiłam w zeszłym miesiącu włosy. Uwielbiam gdy schną naturalnie i tak też działo się przez cały miesiąc. Lokówka również się nie pojawiła.
  • Wskaźnik olejowania znacznie podskoczył do góry gdyż moje włosy to uwielbiają. Starałam się robić to przynajmniej co pięć dni, czasem jednak bywało różnie. Używałam główne oliwy z oliwek, i oleju z pestek dyni gdyż zalega mi w szafce. Pod koniec miesiąca zakupiłam na promocji mój ulubiony olejek z Alterry z migdałów, który od razu został włączony do pielęgnacji. 
  • Odżywki były obowiązkowe i udało mi się zużyć kokosową Bale'a i kolejne opakowanie Garniera AiK. Dociążałam włosy niezawodną Joanną mak i bawełna. Odżywkę z Alverde- Aloe Vera i Hibiskus stosowałam jako maskę i o tym już niedługo. Co do masek to górowała maska aloesowa z Natury która jest rewelacyjna i końcówka z Bingo Spa ze spiruliną i kreatyną (którą w większości rozdała a reszta sama wykończyłam w tym miesiącu) i powróciła maska z Alterry Aloesowa która działa tak jak dawniej.
  • Końcówki zabezpieczałam jedwabiem z Chi, który lubię i nie narzekam. Na razie nie doszukałam się niczego złego.
  • W tym miesiącu również nie robiłam peelingu głowy. Za to podrażnił mnie szampon z Alterry dla wrażliwych!  
  • Dodatkowo jak sobie przypomniałam piłam herbatki z pokrzywy na zmianę z suplementem Humavit z witaminami z grupy B, który stoi do połowy opróżniony i jak sobie przypomnę o nim to połknę tabletkę lub dwie.
 
Moje ciche zwycięstwo: grzywka odzyskała swoja dawną długość, zagęściły się zakola mimo iż jakoś nad tym nie pracowałam i odnotowałam wysyp bejbików co śmiesznie wygląda gdyż są bardzo koloru bardzo jasnego blondu a reszta jest ciemno brązowa z rudymi refleksami. 
 

Przepraszam za jakość, mój aparat szwankuje. A i słońce w całym domu nie ułatwia sprawy :(

wtorek, 11 czerwca 2013

Moje włosy- podsumowanie 05

Witajcie :)
Nadszedł czas aby w końcu ukazać blogoswerze moje włosy. Niestety ich pierwsza publikacja nie będzie w chwale  i pięknym skręcie gdyż jest to zdjęcie podsumowując pielęgnacje w maju.


 Na zdjęciu:
 Włosy tuż po myciu, koszulkowane. 
Szampon BD, Odżywka Garniera AiK, Olej Alterra MiP


Jak wyglądała pielęgnacja?
  • Od samego początku miesiąca włosy były wystawione na działanie suszarki, której dawno już nie widziały. Również zostały potraktowane lokówką, gdyż próbowałam poprawić ich wygląd na wesele. 
  • Nie miałam również czasu na olejowanie ich- olej nałożyłam na nie je jedynie 3 raz w ciągu miesiąca.
  • Odżywek starałam się używać jak najwięcej- stałym bywalcem była oczywiście odżywka Garniera AiK, oraz Balea Cocos &Milch, wykończyłam Garniera Olej arganowy i żurawina.
  • Maski- niestety żadna nie pojawiła się na włosach.
  • Na początku jeszcze udawało mi się wygospodarować czas na zabezpieczanie końcówek i tutaj nadal stosowałam olej z pestek malin. Niestety później i na to nie było czasu.
  • Stałym produktem na włosach była Joanna b/s Mak i Bawełna, z którą się bardzo polubiłam.A która ratowała stan moich włosów
  • Nie robiłam peelingu głowy.
 Jak widać ten miesiąc był tragiczny w pielęgnacji włosów. Wydawać by się mogło że to opis miesiąca przed etapem włosomaniactwa. Na szczęście w czerwcu pielęgnacja idzie mi o wiele lepiej i włosy odżywają.

No i jak moje pierwsze podsumowanie miesiąca? Mam nadzieje że wejdzie mi to w krew i co miesiąc będzie, krótki wpis o tym co tam z włosami eksperymentowałam.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...