Witajcie!
Kiedyś na blogosferze były głośno o peelingu do stóp z biedronki. Niestety nie załapałam się na dawną wersję, ale gdy tylko pojawił się jego zamiennik postanowiłam kupić z myślą a nóż będzie to ten sam peeling tylko w nowym opakowaniu.
Od producenta:
Złuszczający, kremowy peeling do stóp skutecznie usuwa
zrogowacenia i zgrubienia naskórka pozostawiając skórę gładką i
nawilżoną. Specjalnie dobrane składniki aktywne przyspieszają naturalne
procesy odbudowy i regeneracji komórek naskórka.
Moja opinia:
Jak wspomniałam liczyłam że ten peeling będzie równie dobry jak jego poprzednik. Niestety przeliczyłam się niesamowicie. Peeling ten jest BEZNADZIEJNY! Peeling jest kremowy z małą ilością drobinek, które na dodatek znikają podczas próby peelingowania stóp. Zapach jest wyczuwalny jedynie gdy wąchamy produkt w tubce. Nie mam co się rozwodzić, gdyż jest to bubel nad bublami. Pamiętajcie omijajcie go szerokim łukiem, bo mimo że cena niska to jakoś produktu równie mała.
Ocena:1/10
Cena: 3-4zł
Skład:
po co zmieniają coś na prawdę dobrego na beznadziejne? ah te firmy :)
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam i też nie byłam zadowolona :/ Za to żel do stóp jest całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie skusiłam się na Biedronkowe kosmetyki...
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć :) lepiej dołożyć te kolejne 3/4 złote i kupić coś lepszego :)
OdpowiedzUsuńmiałam go i rzeczywiście był beznadziejny :/
OdpowiedzUsuńA ja go mam i nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńMoje pięty nie są wymagające. Peeling jest na prawdę tani i ładnie pachnie (w moim wypadku nawet po wyciśnięciu z tubki :)).
Oczywiście nie jest to coś koniecznego, ponieważ równie dobrze mogę go zastąpić zwykłym peelingiem do ciała...
ja jakoś nie mogę się przekonać do tych biedronkowych kosmetyków ...
OdpowiedzUsuńwłaśnie poszukuję dobrego peelingu do stóp
Ja go całkiem niedawno skończyłam, na moje średnio wymagające stopy był ok, jednak z większymi problemami raczej sobie nie poradzi.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale już wiem, że go nie kupię! ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy post:) Nominowałam Cię do Liebster Award http://osobliwe.blogspot.com/2013/08/nominacja-do-liebster-award.html
OdpowiedzUsuńCiekawy post:) Nominowałam Cię do Liebster Award http://osobliwe.blogspot.com/2013/08/nominacja-do-liebster-award.html
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie
OdpowiedzUsuńMam go i jest dużo gorszy od poprzednika w pomarańczowej tubce. Obecnie mój najlepszy peeling do stóp do peeling z YR, niestety ma małą pojemność i jest dość drogi, ale w promocji warto się w niego zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńPoprzednika uwielbiałam, mam jeszcze dwie tubki w zapasie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że obecny to bubel.
czy stara wersja była w innym opakowaniu? bo jeśli tak, to wszystko wskazuje na to, że w kolejce u mnie czeka ten oto przykry bubelek :((( z peelingów pumeksowych gorąco polecam Scholla - drogi okrutnie, bo 20-parę złotych za tubę, ale można kupić w promocji trochę taniej, poza tym działa cudownie, on dla odmiany składa się w 90% z pumeksu i trze aż wióry lecą :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że go nie kupiłam :) A wczoraj patrzyłam na niego z zaciekawieniem na biedronkowej półce.
OdpowiedzUsuńnigdy nie planowałam zakupienia go, ale dzięki Tobie będę go unikać na przyszłość. :)
OdpowiedzUsuń