Witajcie!
Stała się rzecz nie słychana i nie wiedząc czemu akurat w ostatnim czasie wykończyłam wiele produktów. Nigdy wcześniej nie złożyło się tak aby naglę dobiło dna tak wiele produktów. A może tak to się działo ale ja zamiast chomikować zużyte opakowania przez miesiąc od razu je wyrzucałam? Tak czy siak nazbierałam trochę tego plastiku i postanowiłam uczcić to postem Denko vol. 1 (a kto wie, może pojawi się vol. x?).
Rozprawiam się z próbkami to czemu nie rozprawić się z pełnowymiarowymi produktami?
1. Olay Complete - odżywczo nawilżający krem do twarzy z filtrem SPF 15 - przyjemny aczkolwiek szału nie zrobił. Mogę pochwalić pod względem wydajności. Jeśli zaś tyczy się nawilżenia to pozostawia wiele do życzenia. Nie Kupię
2. Farmona- sweet secret cukrowy peeling do ciała - aaa cudny bubel. Słodko pachnący, lekko barwiący, iście nie zdzierający. Piękne opakowanie, które kusi oko - nie suchajcie oka! Nie warto.
Pełna recenzja [tutaj] Nie Kupię
3. Emulsja do ciała z masłem shea - opakowanie kremu Olay posłużyło jako opakowanie dla odlewki emulsji, którą moja koleżanka wykonała własnoręcznie. Przyjemnie się stosowało, super chłodziła. Niestety koleżanka nie planuje ponownej produkcji, a ja nie mam odwagi do kręcenia własnych kremów, mimo iż cenie takie dużo bardziej niż sklepowe. Dlatego też: Nie Kupię
4. Soraya - So Pretty! krem matujący - zaskakująco nieźle matujący krem. Niestety lubi wysuszyć skórę, czego nie potrafię wybaczyć. Jak dla mnie mało wydajny. Przyjemnie pachnie i dobrze się nakłada.
Nie Kupię
Nie Kupię
5. Joanna - Naturia odżywka z pokrzywą i zieloną herbatą - niestety nie polubiłyśmy się i bardzo się ciesze że już ją wykończyłam. Dużo bardziej pasowała mi wersja z makiem. Nie Kupię
6. Joanna - z apteczki babuni balsam do włosów - ooo i tu muszę przyznać że reszta tego balsamu zalegała od ho ho czasu. Nie jestem jej fanką. Jej resztkę wykorzystałam jako bazę pod maseczki domowej roboty. Pełna recenzja [tutaj] Nie Kupię
8.Babydream- Shampoo - ulubiony delikatny szampon. Zużywam hektolitrami. Kupię!
9. Alverde- odżywka z aloesem i hibiskusem- przyjemna odżywka. Mimo iż nie zawsze się z nią zgadzałam, to polubiłam. Gęsta, o ładnym zapachu, nieźle działająca, czego chcieć więcej? A może lepszego dostępu. Jak dla mnie to siostrzana, lekko gorsza wersja Alttery. Pełna recenzja [tutaj] Może Kupię
10. Ziaja krem do rąk suchych z biol olejkiem arganowym- ooo ten krem woła o pomstę do nieba! Niebywały bubel, o którym na pewno napiszę na dniach, gdyż musicie wiedzieć dlaczego go nie kupować.
Tfu tfu bublu giń w ogniach piekielnych! NIE KUPIĘ!
11. Bielenda - Happy End krem nawilżający do rąk i paznokci - całkiem niezły przyjemniaczek. Mam wrażenie że go nie doceniłam, gdyż największe zużycie miałam gdy parałam się na budowie ( a wiadomo że tam żaden cudny krem nie uratuje dłoni w 100%) Kupię by sprawdzić czy może niesłusznie oceniłam go na średniaka. Kupię!
12. BeBeauty - balsam do stóp - oj długo go zużywałam. Nie polubiliśmy się i mimo iż to małe opakowanie i cena mała to walczyłam z nim ładne parenaście tygodni. Suchych stóp to on nie uratuje, ale jak nie ma nic innego pod ręko to można sięgnąć. Nie Kupię!
13. Isana krem do rąk z mącznikiem - aaa mój ulubieniec. Na pewno zakupię ponownie gdyż czyni cuda z moimi suchymi stopami. Lato czy zima warto mieć go pod ręką (ew. pod stopą). Dobry krem o niewygurowanej cenie. Pełna recenzja [tutaj] Kupię!
14. OG - to już niestety mój były ukochany eyeliner. Uwielbiałam go i oszczędzałam niestety jak to z cudnymi produktami bywa skończył. Dodatkowo z tego co wiem został wycofany. Wielka szkoda, gdyż był niebywale trwały, nie rozmazywał się, łatwy w aplikacji. Istny ideał w matowej czerni. Nie Kupię :(
15. L'oreal Super Liner- to mój trzeci eyeliner z tej serii. Jest niezły, ładnie zastyga, wytrzymuje na powiece do 10 godzin. Niestety daleko mu do mojego ideału, ale co zrobić? Na duży minus liczę mu że lubi się odbić to tu to tam....Kupuję go na promocji 40% gdyż do tanich nie należy. Kupię.
I na koniec maseczki które udało mi się zużyć.
16. Balea - truskawkowa- istny jogurt jogobelli (szkoda tylko że akurat tych jogurtów nie lubię). Fajnie chłodziła i nawilżała. Nie zapchała, ładnie zmatowiła. Dobra maseczka warta polecenia. Jeśli tylko będzie okazja Kupię!
17. AA - aktywne oczyszczanie- szału nie zrobiła. Nie wiele oczyściła. Wystarczyła na dwa porządne maźnięcia. Może Kupię.
18. Evitte - nawilżająca - do twarzy raczej nie dla mnie. Za to idealnie sprawdziła się na dłoniach. Pełna recenzja [tutaj] Może Kupię.
I w ten o to sposób moje pierwsze denko za mną.
No denko faktycznie pokaźne :) Krem Olay miałam i tez się specjalnie nie polubiliśmy :( Miałam tez te odżywki Joanny i nie powalały.
OdpowiedzUsuńSpore denko :)
OdpowiedzUsuńKusił mnie etn eyeliner z L'oreala, ale jednak się nie skusiłam. Mam eyeliner w pisaku z Maybelline i średnio się sprawdza, z tym pewnie byłoby podobnie:/
spore i ciekawe denko :)
OdpowiedzUsuńNoooo, ładnie podenkowałaś :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne części :)
Uwielbiam tą odżywkę z Alverde :)
OdpowiedzUsuńBalsam do włosów z apteczki babuni firmy Joanna bardzo lubię ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałam krem z Bielendy do rąk, ale odżywczy i jest to najlepszy krem, jaki używałam, więc całkiem możliwe, że cała seria jest bardzo dobra:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak dużo produktów się nie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńJak mnie kusi ten peeling z Farmony, ale posłucham się i nie kupię :)
No, łądne denko, ładne.
OdpowiedzUsuńOdżywki z Joanny też nie lubię, Ziaja to buble nad bublami robi, eyelinera szkoda. Reszty nie miałam :)
spore denko, co do peelingu z Farmony zgadzam się:)
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona twoja opinia na temat kremu matujacego Soraya ! Ja używam go od paru miesiecy i jestem po prostu zachwycona. Moim zdaniem krem ma piękny zapach i jest naprawdę bardzo wydajny. Mi opakowanie starczyło na ponad 3-4 miesiące a używałam 2 razy dziennie. Mala ilość kremu bardzo dobrze nawilża i matuje skore. Ja mam skore dość problematyczna i krem radzi sobie z jej matowieniem bardzo dobrze. Polecam, może po prostu nie polubił sie z twoja skora :)
OdpowiedzUsuńSporo poszło, ale skoro większości nie kupisz ponownie, to nie ma co ich żałować.
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz dobrego eyelinera to polecam Ci ten z Essence (extra longlasting) w pisaku:) Ja jestem z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Isanę z mocznikiem. Świetnie nawilża suche dłonie. Aczkolwiek producent mógłby popracować nad zapachem, który na dłuższą metę staje się męczący...
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś kremu z Olay i nawet byłam zadowolona ;) Ale również nie polubiłam się z Balsamem do włosów z apteczki babuni (praktycznie cała butle wywaliłam do kosza) a także z kremem do stóp z bebeauty ;/ Może i tani, ale i tak niewarty tych 4zł...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
świetne zużycia ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za przestrogę
OdpowiedzUsuńZ nr 6 też się nie polubiłam :/ jak dla mnie ten balsam jest za lekki. Nr 8 to mój hit!
OdpowiedzUsuńHmm... Nie wpadłam na to by kupić krem isany do rąk i używać go do stóp. Muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńsporo tego! :) ja ten krem z Olay bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńO, a ja z kolei uwielbiam mleczko Balea z mango i aloesem, na moje włosy działa świetnie :)
OdpowiedzUsuńa odżywkę z hibiskusem teraz nakładam najczęściej i w sumie nadal nie wiem, co o niej sądzić...
Ale całą masa tego jest :)
OdpowiedzUsuńSpore denko, mi ostatnio marnie idzie zużywanie kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńSpore to Twoje denko :) Ja natomiast uwielbiam odzywke b/s Balea ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe denko :) ja za parę dni swoje opublikuję :P do kosmetyków Olay mnie ciągnie, ale póki co tylko to :) może mleczko jakieś sobie zafunduję :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak wiele kosmetyków Cię zawiodło.
OdpowiedzUsuń