Witajcie :)
Witajcie po dłuższej przerwie, gdzie aura jesienna skutecznie odciągnęła mnie od przyjemnego blogowania.
Staram się nadrobić zaległości przy akcji "idealna maseczka" dlatego szybciutko nadrabiam zaległości w recenzjach maseczek :)
Nowoczesna, szybko działająca maseczka.
Zapewnia natychmiastowy efekt poprawy wyglądu skóry. Zastosowane
składniki aktywne sprawiają, że skutecznie oczyszcza, usuwa nadmiar
sebum oraz zapobiega powstawaniu nowych niedoskonałości na skórze. Koi i
łagodzi podrażnienia. Dodatkowo maseczka wzbogacona została w wyciąg z
bergamotki, który tonizuje, nawilża i pobudza skórę do regeneracji.
Efektem zabiegu jest odświeżona, pełna naturalnego blasku skóra. Pory
zostają doskonale oczyszczone, a skóra odpowiednio przygotowana do
przyjęcia nowych cennych składników.
Moje zdanie:
Nie wiem dlaczego wszyscy narzekają na zapach tej maseczki. Dla mojego nosa wcale nie jest taki wstrętny jak to niektóre dziewczyny pisały. No ale w maseczkach nie chodzi o zapach a o działanie.
Maseczka spodobała mi się gdyż już po nałożeniu można poczuć efekt lekkiego ściągnięcia. Dodatkowo na początku leciutko chłodzi. A jak wiecie przepadam za maseczkami dobrze ściągającymi.
Fajnie zastyga i dość łato zmywa się. Pozostawia twarz gładką, nieźle radzi sobie ze zwężaniem i oczyszczaniem porów. Również z sebum poradziła sobie całkiem dobrze.
Podoba mi się mimo iż cudne ekstrakty roślinę zobaczymy na opakowaniu niż w działaniu. Jak dla mnie przyzwoita maseczka, która, oczyści, zdezynfekuje i ściągnie. W sam raz dla użycia raz na jakiś czas dla dziewczyn z cerą mieszaną/ tłustą.
No i podoba mi się ich szata graficzna dla tej maseczki.
Ocena: 6/10
Cena: 3 zł
Skład: AQUA, KAOLIN, ALCOHOL DENAT., MAGNESIUM ALUMINIUM SILICATE, CYCLOPENTASILOXANE, DIISOSTEAROYL POLYGLYCERYL-3, DIMER DIUNOLEATE, PANTHENOL, BUTYLENE GLYCOL, GLYCERIN, PEG- 40, HYDROGENATED CASTROL OIL, PHENOXVETHANOL, CITRIC ACID, PERFUM, MDMHYDANTOIN, CYCLOHEXASILOXANE, METHYLPARABEN, CALENDULA OFFICINALIS EXTRACT, CITRUS AURANTIUM BERGAMIA FRUIT EXTRACT ,PROPYLPARABEN, LINALOOL, BUTYLPEHENYL METHYKPROPIONAL, HYDROXYISOHEHEXYL 3- CYCLOHEHENE CARBOXALDEHYDE, CI 42090, CITRONELLOL, METHYLISOTHIAZOLINONE.
Za taką cenę, czemu nie
OdpowiedzUsuńNiestety nie przepadam za mocno ściągającymi maskami, ale zapowiada się ciekawie i chętnie wypróbuję inne wersje :)
OdpowiedzUsuńStosowałam tą maseczkę i u mnie sprawdziła się idealnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją przetestować ;D
OdpowiedzUsuńCiekawa :):)
OdpowiedzUsuńU mnie glinki się nie sprawdzają, wcale :( A markę lubię, za balsamy...
OdpowiedzUsuńA ja się z nią bardzo polubiłam.
OdpowiedzUsuńŁadnie domykała moje pory i oczyszczała z nadmiaru sebum :)
Bardzo lubię glinki, ale jednak nie w gotowych preparatach, ale do samodzielnego przyrządzania.
OdpowiedzUsuńGlinki są super! :) Ale ja kupuję takie w proszku i sama się w tym babram :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię glinki!
OdpowiedzUsuń